Forum Naruto For Life. Strona Główna
 
 FAQFAQ   FAQSzukaj   FAQUżytkownicy   FAQGrupy  GalerieGalerie   FAQRejestracja   FAQProfil   FAQZaloguj 
FAQZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   
[i][Z] List do trupa

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Naruto For Life. Strona Główna -> Fan Fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Trish
Hokage



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oświęcim.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:22, 10 Sty 2009    Temat postu: [i][Z] List do trupa

Od razu mówię, że opowiadanie smutne.
Chciałabym dedykować tą notkę wszystkim osobą, które są przy mnie i mnie wspierają, zwłaszcza teraz ;) Mówię tu między innymi o:
Taidzie, Carolynn, Gusii, AleXie i Chihiro.
Od razu mówię, że opowiadanie smutne.

Kiedy budzą się wszystkie potwory nocy, myślę tylko, abyś przyszedł i wybawił mnie z tej mrocznej rzeczywistości. Odkąd wyszedłeś z mojego domu, wciąż nadludzkie siły gnębią moją osobę. Wszystkie czarne, powykrzywiane czupiradła nękają mnie nocą i dniem, nie dając nawet cienia spokoju. Dlaczego tak po prostu odszedłeś z mojego życia? Wszystko było takie piękne, kiedy byliśmy razem. Dzieliliśmy radości i smutki. Byliśmy nierozłączni. Mogliśmy wszystko. A teraz zostałam sama. Czym sobie na to zasłużyłam? Dlaczego opuściłeś mnie bez słowa pożegnania. Tak bardzo Cię kochałam. Kochałam wszystko czym mnie obdarowywałeś. Począwszy od róż, które mi dawałeś, a skończywszy na słodkich rozkoszach, które przeżywałam dzięki Tobie. A teraz tylko gorycz. Ciepło Twojego ciała już mnie nie rozgrzewa, został tylko lód, który okrywa całe moje stęsknione ciało i wkrada się aż do serca. Pragnę by w tej przeraźliwej ciszy, znowu rozbrzmiał Twój przyjazny głos. Pragnę byś szeptał moje imię, aż zabraknie Ci tchu. Pragnę, żebyś swoimi słowami pieścił moją skórę.
Leżę skulona na łóżku i czekam aż wrócisz. Czekam by znowu usłyszeć dźwięk otwierających się drzwi. Czekam aż obejmiesz mnie swoimi muskularnymi ramionami i szepniesz do ucha, że mnie kochasz. Dlaczego pozwoliłam Ci odejść? Byłeś dla mnie wszystkim. Opoką. Schronieniem przed światem. Moim spowiednikiem i jednocześnie moją miłością. Oddałam Ci swoje serce, które zabrałeś, gdy wyruszyłeś w swoją wędrówkę. Gdzie teraz jest część mnie, która odłączyła się od całości? Może czeka przed drzwiami, bo zapomniała kluczy? A może wyjechała gdzieś daleko, bo nie mogła już dalej ze mną żyć?
Pogrążona w śnie, próbuje przypomnieć sobie, Twoją twarz. Tak dawno odszedłeś, że nie pamiętam już rysów Twojego oblicza. Nagle pojawił się tunel tak jasny, że musiałam zamknąć oczy. A kiedy je otworzyłam przede mną stałeś Ty. Ten sam uśmiech, to same serdeczne spojrzenie, Ty we własnej osobie. Podeszłam by móc Cię dotknąć, jednak Ty zacząłeś się oddalać, mówiąc „nie idź za mną”. Zaczęłam biec z wyciągniętą ręką, aby Cie złapać, ale Ty wciąż oddalałeś się ode mnie. Nie biegłeś, nie szedłeś, ale wciąż byłeś daleko, mimo iż biegłam jak szalona, by zatopić się w Twych opiekuńczych ramionach i dotknąć Twoich rozgrzanych ust. A Ty wciąż powtarzałeś „zostań, odejdź”. Ale dlaczego? Dlaczego mnie już nie chcesz i odrzucasz moje uczucia. Ja dalej chcę żebyś był przy mnie. Dalej pragnę zasypiać i budzić się w Twoich ramionach. Dalej chcę widzieć tą samą uśmiechniętą twarz. Nawet jak staniesz się stary i pomarszczony. Wciąż chce patrzeć jak się uśmiechasz i jak mówisz moje imię. Wciąż chcę, aby Twoje usta paliły moje ciało. Wciąż pragnę Twojej bliskości. Nie uciekaj ode mnie. Zostań przy mnie. Nie opuszczaj mnie. Błagam. Dlaczego mnie ranisz? Dlaczego uciekasz? Dlaczego?
Cała spocona otwieram oczy i widzę ciemność, która przysłania wszystko dookoła. Nocne mary wciąż krążą po pokoju, w którym Cię mnie ma. Moje serce dalej krwawi po Twojej stracie. Twój uśmiech ciągle pali. Twoje wspomnienie wyciska wszystkie łzy. Leżąc tak myślę, co jeszcze moglibyśmy zrobić gdybyś tylko nie odszedł. Ilu rzeczy byśmy dokonali. Wszystkie nasze marzenia stałyby się rzeczywistością. Ale tak się nie stanie. Uciekłeś przed tym wszystkim, uciekłeś przede mną. Już nie chcesz, abym rozbawiała Cie swoimi żartami. Nie chcesz, żebym gotowała Ci obiady, które tak chwaliłeś. Nie chcesz, żebym dawała Ci swoje ciepło. Wszystko jest nie tak jak powinno. Dlaczego tak się stało? Czy to moja wina, czy Twój wybryk? Nic już nie rozumiem. Złamałeś moje serce na pół. Jedna połówka jest ze mną i wykrwawia się na śmierć, a drugą masz Ty i ściskasz niczym cytrynę, żebym cierpiała jeszcze bardziej.
Znów coś mignęło mi przed oczami. I wtedy sobie uświadomiłam. To nie Ty jesteś winny. Chciałeś być ze mną. Nadal mnie kochałeś. To nie Twoja wina, że nas rozdzielono. Umarłeś, a ja nie chciałam się z tym pogodzić. Nie wierzyłam, że to jest możliwe. Myślałam, że nasza egzystencja będzie trwała wiecznie. Myślałam, że nigdy nie przeminiemy. I nie musimy.
Wstałam z łóżka i powolnym krokiem udałam się do łazienki. Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze. Spojrzałam głęboko w swoje oczy. Byłam na to gotowa. Wyciągnęłam żyletkę i spoglądałam na nią dopóki czerwona ciecz nie spłynęła na ziemię i rozproszyła moją uwagę. Krew, która spływała z mojej ręki wprost na białe kafelki. Potem znów ujrzałam Twoją twarz. Wyciągnąłeś do mnie ramiona i porwałeś w górę. Później była już tylko czerń i ciepło, które mi dawałeś.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Trish dnia Sob 19:29, 10 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayu
Genin



Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Thorn-Gakure
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:15, 11 Sty 2009    Temat postu:

One shot,tak? ^^
Trochę chaotyczne,tzn. jak dla mnie.Najpierw ta postać (cholernie kojarząca mi się niestety z SasuSaku - nic nie poradzę ;p)opisuje,że odszedł na jakąś wędrówkę mężczyzna,którego tak bardzo kochała,itd.Potem mówi,że on umarł.Następnie zaczyna się ciąć i umiera.Ja to tak widzę,chociaż to dość oryginalne z tym listem. Smile

Masz rację - opowiadanie jest smutne.Nie wiem,jakie to anime,wiem tylko,że na pewno nie Naruto.W ogóle śmierć jest tematem dość poruszającym,a ty wszystko ładnie zebrałaś w "kupę".Podoba mi się styl pisania.Jest jeden szkopuł... To jest krótkie,za krótkie! :C

(wiem,wiem,nie znam się.chciałam tylko ci powiedzieć,co o tym sądzę.proszę,nie bij!)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carolynn
Genin



Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:00, 11 Sty 2009    Temat postu:

Moja pierwsza myśl po przeczytaniu tego tekstu - " Cholera. I co ja mam napisać?"
I co najgorsze, nadal ciężko mi na to odpowiedzieć.
Często łatwiej jest nam zanalizować dany tekst, gdy wiemy, kim jest podmiot liryczny. W tym wypadku można się zastanawiać : czy opisujesz swoje emocje czy jest to jakaś anonimowa, wybrana przez Ciebie postać? To pozwoliłoby mi spojrzeć na ten tekst inaczej. Bo widzisz, czytając ten fan fick, wyobrażałam sobie Ciebie, Twój pokój, Twoją łazienkę. A może to było zamierzone? Możliwe, że w taki właśnie sposób chciałaś to przedstawić.
Jeżeli chodzi o treść, to na pewno jest to tekst bardzo mocno nacechowany ekspresywnie. Faktycznie może on mieć formę swoistego listu, jednakże pisanego w głowie podmiotu lirycznego. Starałam się na nim skupić jak najmocniej, tak aby nic mi nie umknęło. Starałam się dokładnie wyobrazić te emocje, które próbowałaś nam przekazać. Ale muszę Ci przyznać, że w którymś momencie czegoś mi zabrakło. Początek mnie zaciekawił, zastanawiałam się do czego w tym wszystkim zmierzasz, co będzie punktem kulminacyjnym. Wstrząsający był koniec, gdyż ani przez chwilę nie pomyślałam, że o to właśnie może chodzić. Ale gdzieś pomiędzy tym wszystkim czegoś mi właśnie zabrakło. Sama nie wiem. Może narastającego napięcia? Możliwe, że o to właśnie chodzi. Chciałam poczuć te emocje, zrozumieć je i myślę, że mi się to udało, jednak w pewnym momencie utknęłam w martwym punkcie. Poziom zaciekawienia i napięcia stanął w miejscu, dopóki nie dotarliśmy do końca. Wtedy osiągnął swe apogeum. Zupełnie niespodziewanie. Nie potrafię zbyt precyzyjnie tego opisać, ale to trochę tak, jakby w którymś momencie w kółko zaczęło się powtarzać te same słowa. Do chwili, gdy nie będzie się ich znało na pamięć. W tym wypadku odnosi się to jednak do przekazywanych emocji. Mam nadzieję, że zrozumiesz o co mi chodzi, ale też nie poczujesz się tym urażona. Krytyka jest tylko po to, byś mogła być coraz lepsza w tym, co robisz.
Jednak ogólnie podobało mi się. Świetnie przedstawiłaś uczucia. A zakończenie - naprawdę poruszające.

Od strony językowej jest dobrze. Co prawda zauważyłam parę błędów interpunkcyjnych, jakiś brak "ogonka" przy "ę" i bodajże jedną literówkę... ale nie jest to znowu tak strasznie istotne. Wink Może stylistycznie naniosłabym też parę [minimalnych!] poprawek.
Ogólnie jest jednak w porządku.
No i tytuł. Troszkę makabryczny, ale przyciąga. A przecież o to właśnie chodzi.

I oczywiście bardzo Ci dziękuję za dedykację.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Carolynn dnia Pon 17:39, 12 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chihiro
Jonin



Dołączył: 12 Kwi 2008
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Nilfgaardu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:40, 12 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
" Cholera. I co ja mam napisać?"

Właśnie... Co ja mam napisać?
Poruszyło mnie. Jak mało co. Na koniec przez moje ciało przechodziły dreszcze...Ze strachu , przed końcem tej dziewczyny? Chyba tak. Bo pomyślałam, że to ty... Dobrze podchodzą ci mroczne tematy. Typu śmierć, opisy mrocznych stworów. Masz cudowny styl i bardzo mi się podobało ^^ A najbardziej to dedykacja ^^ :**


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AleXa
Sannin



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aaaaaa... nie powiem ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:54, 20 Sty 2009    Temat postu:

A tak bardzo ją prosił... "Nie idź za mną". Kobieta istotą wierną, pamiętliwą i słabą. Taką właśnie ją przedstawiłaś i choć nie do końca potrafię utożsamić się z tym wszystkim, wyciągnęłaś moje łzy na światło dzienne. Swoją drogą bardzo to przypomina film "PS. I love you" Jeśli nie widziałaś to polecam, choć szczerze mówiąc zdawałoby się, że to właśnie nim się sugerowałaś Smile. Przyznam, że choć przeczytałam jako jedna z ostatnich to jestem wzruszona tak do głębi, iż myślę, że odpokutowałam skarbie, nawet nie wiesz jak cieszy mnie Twoja dedykacja.

Cytat:
Cytat:
Cytat:
" Cholera. I co ja mam napisać?"


Tysiąc słów i jeszcze więcej, ale takich, których nie powinno się wypowiadać na głos.

Bylebyś nigdy nie przeżyła czegoś takiego i to jest moje szczere i serdeczne życzenie Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AleXa dnia Wto 22:55, 20 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taida
Genin



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:00, 22 Sty 2009    Temat postu:

Cóż, posiadasz talent, nie ma wątpliwości. Opowiadanie miało głębię, która chwyta za serce i mocno nim potrząsa. Czytając to, wręcz czułam te emocje, żal i tęsknotę opuszczonej kobiety, będącej narratorem tekstu. Zgodzę się tutaj z Carolynn, tytuł jest wstrząsający. Na początku myślałam, że wstawisz nam tu jakąś krwawą sieczkę, jednak się pomyliłam. Zgrabnie ujęłaś w słowa uczucia, które targały złamanym sercem. Opowiadanie jest spójne i czyta się je lekko, chociaż wraz z każdym słowem popada się w coraz głębszą zadumę. Kiedy zaczynałam, wydawało mi się, że bohaterkę rzucił ukochany. Że cierpi po jego stracie, tymczasem po chwili dowiedziałam się, iż tak naprawdę on nie żyje, a ona popada w skrajną rozpacz. Koniec zszokował mnie najbardziej - nawet, kiedy wspomniałaś, że jest to smutne opowiadanie, nie sądziłam, że ją zabijesz.
Pamiętam Twoje początki, blogi o Naruto. Niesamowicie się rozwinęłaś od tej pory. Gratulacje, kochana.
I oczywiście bardzo, bardzo dziękuję za dedykację. ; *


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Naruto For Life. Strona Główna -> Fan Fiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Style edur created by spleen & Programy.
Regulamin