Forum Naruto For Life. Strona Główna
 
 FAQFAQ   FAQSzukaj   FAQUżytkownicy   FAQGrupy  GalerieGalerie   FAQRejestracja   FAQProfil   FAQZaloguj 
FAQZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   
Chrno Crusade

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Naruto For Life. Strona Główna -> Anime / Inne serie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Taida
Genin



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:14, 20 Mar 2008    Temat postu: Chrno Crusade

Temat poświęcony naszemu sympatycznemu demonowi.
Tak, tak, Nika, możesz się wyżyć. ^^'

Jakie są Wasze opinie na jego temat? A może macie mu za złe fakt, iż Rosette przypłaciła życiem praktycznie przez niego...? Zapraszam do dyskusji. : )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 22:24, 20 Mar 2008    Temat postu:

Kocham go!!!!!!!!!!!!! wyjde za niego!!!!!!!!! :*
Powrót do góry
Taida
Genin



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:38, 21 Mar 2008    Temat postu:

Eeee... dobra. Powiedźmy. Ale może coś bardziej... realnego? Sensownego? Proszęęę. xD To, że go kochasz już wiadomo. ^^'

Cóż. Ja Chrno polubiłam już samego początku. Sympatyczny, dzielny, zawsze bronił naszej... pokręconej zakonnicy. ^^ Kiedy się zmieniał... właściwie nie chciał tego. Wiedział, że robiąc to, odbiera Rosette część życia. I chyba to mi się w nim najbardziej podobało.

Swoją drogą, Nika, czekam na Twoje hentai. xDD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 20:11, 24 Mar 2008    Temat postu:

No w sumei. Bo on ma takie coś dziwne jak jest demnonem....^^ ale kaloryfer ma ;> <hahaha>

I wcale mni nie imponują tylko umięśnone klaty! <oburzona>
Powrót do góry
Taida
Genin



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:57, 24 Mar 2008    Temat postu:

Ugh... Nie wątpię. xDD

Dobra, bo my tu gadu gadu podczas, gdy to temat o Chrno. xD Lepiej mi napisz, dlaczego tak bardzo go lubisz. [Ale błagam, pomiń cudne klaty, urok osobisty i te sprawy... xDD]

Jeśli o mnie chodzi, podobała mi się jego troska o Rosette. I fakt, że dobrowonie nie zmieniał się w demona. Tylko w ostateczności, kiedy nasza zakonnica się zgodziła. ^^


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Taida dnia Czw 15:13, 22 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 10:20, 25 Mar 2008    Temat postu:

Hmmm. czemu uważam że jest słodki [pomijając cudne klaty i urok osobisty]? hmmmm. myśle ze podoba mi sie w nim ta miłość do Rosette. Oddał dla niej życie, chociaz nie musiał. który dzisiejszy facet by tak zrobił?! takiej miłośći juz poprostu ni ma! To miłość ogromna, bezgraniczna, niekontrolowana, jedyna w zyciu, dla której śmierć nie jest straszna.

łuhu....xD ale rozprawka...xD [Wywody Niki na temat miłości...xD]
Powrót do góry
Taida
Genin



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:42, 28 Mar 2008    Temat postu:

Fakt. Ta miłość była piękna. Zakończenie mam w pamięci do dziś.

Oddał dla niej życie... No tak. Chyba do końca nie mógł się pogodzić z faktem, że kolejna wybranka jego serca umiera. Z pewnością był to dowód wielkiej miłości. O ile początkowo nie ukazywał zbytnio swoich uczuć, to po pewnym czasie zmienił do niej swój stosunek. Widać, jak martwi się o nią, broni. Chce by była bezpieczna. I to mi się podobało. Że już po pierwszym epie nie padli sobie w ramiona z okrzykiem `Ach, kocham Cię!`. Wolno, krok po kroku podążali ścieżką, którą wyznaczało im serce. Nie chcieli się przyznać do tego uczucia. Rosette trwała w przekonaniu, że Chrno jest tylko jej kompanem z drużyny. Asystentem. On zaś z kolei chyba nawet nie myślał, że w przyszłości... że to wszystko skończy się właśnie tak. Ale Satella z Azmarią to zauważyły. Tych dwoje nie łączyła wyłącznie praca.

P.S Nikuś, ja lubię Twoje wywody o miłości. Masz pełne pole do popisu. xD ChrnoxRosette. Wiem, że uwielbiasz tę parę. ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 20:49, 14 Kwi 2008    Temat postu:

Chrno...mmmmmm...lubie go w każdej postaci ^^ nawet w tej "duży Chrno' ^^
a jego "Rosetto" sprawia że można sie rozpłynąc ^^ kawaii xDD
Powrót do góry
Taida
Genin



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:51, 14 Kwi 2008    Temat postu:

`Duży Chrno` jest najlepszy. ^^ Prawdziwy, potężny, przystojny demon. ; DD

Będą spojlery.

Chrno Crusade - pierwsze anime `na poważnie`, które obejrzałam. Pamiętam, że chłonęłam je sekunda po sekundzie, minuta po minucie. Mimo całego kontrastu [Anioły-Demony] bardzo mi się spodobało. Bohaterka nieco przypominała mi z wyglądu Czarodziejkę z Księżyca i chyba to też nieco zaplusowało. Pewnego rodzaju powrót do dziecięcych lat.

Co do treści. Teraz mogę powiedzieć, że zostały spełnione moje kryteria:
1. Były demony, które od zawsze mnie fascynowały. Ogólnie ciemna strona mocy, która pragnęła zapanować nad światem.
2. Był romans. A właściwie - miłość. W sumie był to jeden z wątków przewodnich [tuż obok ratowania brata, walki ze złem i takimi]. Podobało mi się, że Chrno i Rosette podchodzili do siebie z takim dystansem. Że już w pierwszym epie nie rzucili się na siebie z okrzykiem `Kocham Cię!`. Bo aby to zrobić, najpierw musieli odkryć w sobie to uczucie.
3. Była również walka. Sama nie wiem czemu, ale lubię takie rzeczy.
Cóż, fabuła - jeśli chodzi o mnie - udała się. Wciągnęłam się już od samego początku. Fascynowała mnie zarówno akcja, jak i przerywniki [mówię tu np. o bodajże 14 odcinku, gdzie Rosette, Chrno i reszta zatrzymują się u Satelli].
Chcecie zadowolić Tai? Stosujcie się do powyższych pkt. xD

Teraz bohaterowie.
Zaznaczę, że większość posiada jakąś traumę z przeszłości. Ale to raczej normalne.
Chrno - demon, którego dawno temu pozbawiono siły - jego rogów. Jego przygoda zaczyna się właściwie w momencie, gdy mała Rosette znajduje go w grobowcu Marii Magdaleny [która, jak się później dowiadujemy, była niegdyś jego wielką miłością. Niestety zginęła, pozostawiając naszego demona samego sobie]. Chrno początkowo z dystansem podchodzi do swojej nowej znajomej, jednak z czasem zaprzyjaźniają się. Przyznam, Pan-Demon-Bez-Rogów ma strasznie uległy charakter, ale jak już zostało wspomniane jego `Rosetto` jest w stanie odsunąć wszystko inne na drugi plan. ^^ Za to kiedy się przemieni... *Tai nerwowo rozlgąda się wokół sprawdzając, czy nikt nie widział jej rozmarzonej miny* Jak się przemieni jest naprawdę ciekawą postacią. Silny, waleczny, mężny i... oddany. Podobało mi się, że nigdy nie zmieniał się dobrowolnie. Zawsze myślał o Rosette.
Rosette - wybuchowa, nadpobudliwa siostra z zakonu Magdalenek wzbudziła moją sympatię. Czym? Możliwe, że swoim optymizmem i uporem w odnalezieniu ukochanego brata. Ale postawmy sprawę jasno - kto na jej miejscu by tego nie zrobił? Trzeba zaznaczyć, że nie udałoby jej się to bez pomocnika. ; )
Azmaria - zgiń, przepadnij, siło nieczysta! NIE lubię jej. Strasznie mnie irytuje. Mała oferma o pięknym głosie. Apostołka. Mimo wszystko jakoś specjalnie wiele do anime nie wniosła.
Satella - na początku również miałam do niej wręcz negatywny stosunek. Ot lalunia, która walczy za pomocą jakiegoś dżina. xD Ale z czasem ją polubiłam. Co prawda to kolejna postać z bagażem przeżyć, jednak ma w sobie coś, co przypadło mi do gustu. Z początku odnosząca się z rezerwą, wręcz nie lubiąca Rosette, z czasem została jej dobrą znajomą.
Elder - muszę o nim wspomnieć. xD Zboczony naukowiec, który mnie bawił. Wyskakiwał w najmniej oczekiwanym prostu spod spódnicy Rosette. Na dodatek stawał się jej workiem treninowym. xD
I na deser: Aion. Zdecydowanie moja ulubiona postać. Lubię czarne charaktery. Jednak od początku było wiadomo, że z jego ambitnych planów nic nie wyjdzie. W takich sprawach dobro zawsze wygrywa.

Więc podsumuję:
Grafika stała na wysokim poziomie. Co prawda główna bohaterka kusiła nas [nas?! xD] wdziękami, ale to chyba normalne. Była to młoda dziewczyna, a nie staruszka z bronią w dłoni. Wstawki humorystyczne również mi się podobały. Były tam, gdzie trzeba. Sceny poważne utrzymywane były w napięciu, żadnych głupich zdań, czy innych takich. Muzyka również zasługuje na duży plus. Szczególnie ending, który jest naprawdę dobry.
Ogónie anime oceniam pozytywnie. Szczególnie po zakończeniu, po którym złapałam deprechę. xD Do tej pory, jak oglądam jakieś AMV CC, łezka kręci mi się w oku. Piękne.

Być może oceniłam to jakoś ulgowo, subiektywnie, ale mam do Chrno Crusade pewnego rodzaju sentyment. : )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AleXa
Sannin



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aaaaaa... nie powiem ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:05, 22 Cze 2008    Temat postu:

Umr... Chrno... Co prawda moja miłość do niego już co nieco opadła Razz Za sparwą pewnego przystojniaka <zakochany> Ale tu nie o tym xD. Chrno był niesamowity. Zgadzam się z Tai, że cała jego troska i uczucie jakim darzył Rosette były po prostu... No nie do opisania... To jak starał się ukrywać swą miłość... No ja po prostu nie wiem... Najcudowniejsza była jego forma "dziecka" Jak się uśmiechał to ja od razu odlatywałam do innego świata... I Manai... " Rosetto" Ugh... Jak go tu nie kochać <zakochany>. Sam fakt jak reagował ilekroć coś działo się naszej zakonnicy...

Była to miłość: skryta, wieczna, prawdziwa, a za razem taka, której zwykłymi słowami nie da się opisać... Gdyby tylko coś takiego przydażalo się w prawdziwym świecie...

Zgadzam się z Nikuś odnośnie klat ^^'> ( Ja kochałam obie formy xD)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gusii
Genin



Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Kenii ofc.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:01, 26 Cze 2008    Temat postu:

Wybaczcie lenistwo:
a-f.pl napisał:
Przenieśmy się do lat dwudziestych XX wieku. Jedne kraje starają się wydobyć z biedy i zniszczeń, inne cieszą się „wiosną życia”, dzięki niespotykanemu dotąd wzrostowi gospodarczemu. Jednak ma to i swoje złe strony, gdyż do miast ściągają masy nie tylko ludzi, ale także potworów i demonów ciemności.
Na szczęście porządku pilnuje Zakon Magdalenek (znajdujący się w USA, gdyż tam rozgrywa się akcja), który szkoli siostry do eliminacji przeróżnego rodzaju mieszkańców ciemności. Główna bohaterka, Rosette Christopher, należy do tego zakonu, jednak nie jest zwykłą członkinią. Jej partnerem w eksterminacji sługusów szatana jest demon. Dziwne? Otóż wspomniany „grzesznik” (bo i takim mianem są określane demony), nazywa się Chrno, który wyglądem przypomina dziecko. Jednak gdy jego moc zostanie uwolniona, przemienia się w potężnego diabła, czy demona – jak kto woli – który bynajmniej nie przypomina dziecka. Jego potężna siła zapieczętowana jest w „zegarku”, który Rosette nosi na szyi, jednak jego każdorazowe użycie, skraca czas życia właścicielki.
I tak niezwykła dwójka sieje zamęt i zniszczenie w szeregach wroga. Niestety nastaje czas gdy Rosette i Chrno, Zakon Magdalenek, a także cały świat musi stawić czoła bardzo niebezpiecznemu wrogowi. Nie jest nim szatan, jakby się mogło wydawać, ale stary znajomy Chrno, Aion. Jego zamiarem jest porwanie wszystkich niezwykle naznaczonych dzieci, które otrzymały dar prosto od Boga. Jak potoczy się cała historia, nie chcę zdradzać, gdyż musiałbym posłużyć się spoilerem. Mogę jedynie zdradzić, że wielką rolę odegra Joshua (brat Rosette), a także pojawi się Azemaria Hendrick, która dołączy do dwójki głównych bohaterów, aby wesprzeć ich w walce.


[IMO ;P]
Nie ukrywam, że długo zabierałam się za ten tytuł. Nie fascynują mnie demony i inne szatańskie sprawy, toteż podeszłam do anime z lekkim dystansem. Ale dałam radę.
Z początku nie rozumiałam skąd ten entuzjazm u fanów- fabuła jest dobra, nie jakaś super uber, a jednak wszystko łączy się w zgrabną całość (nooo pomijając parę nieścisłości). Mimo wszystko zdaje mi się, że twórcy nie wykorzystali w pełni tego co mieli.
Przez pierwsze 5 odcinków spałam. Potem było już trochę lepiej, a jednak tak naprawdę wkręciłam się dopiero przy 19 epku ^^ Kwestia gustu, a jednak fabuła kompletnie do mnie nie trafiła.
Plusy i minusy:
-wstawki humorystyczne, które prawie w ogóle nie bawiły (głownie polegały na wyładowaniu się głownej bohaterki). Był chyba tylko 1 odcinek, przy którym się śmiałam
- bohaterowie to kwestia sporna, omówię dalej
-/+ fabuła
-wykonanie (czy jak to kurde nazwać) w każdym bądź razie dałoby się pominąć pewne przeciągnięcia i spokojnie skrócić całość do 22 epków
+ładna kreska
+zakończenie

Bohaterowie:
Rosette- raczej schematycznie, nic nowego. Fajna z niej dziewucha, a jednak miejscami przytłacza swym charakterem Chrno. Pamiętam swoje pierwsze wrażenie: Naruto (?)
Miałam niezły ubaw, gdy przy którymś epku udało mi się zrobić tego screena:
[link widoczny dla zalogowanych]
(jak wąsy Dresa xD). Pomijając mylne wrażenia, warto wspomnieć również o jej tragizmie.
Nieciekawy początek, równie dramatyczny koniec (Sasuke? xD).
Chrno- główny bohater… szkoda, że pozbawiony charakteru. Nie trafia do mnie jego spokój, przyjacielski sposób bycia. Miał być równowagą dla partnerki z ADHD, niestety najczęściej był przez nią 'zepchnięty'. Z czasem się wyrobił, a jednak nie zapomnę początków, gdzie był pomijany. Niby demon, a jakiś taki niewydarzony.
Azmaria- zabijcie ja please -_- Nie mogę powiedzieć, o niej nic pozytywnego.
Jedyne przyzwoicie wykreowane postacie to Satella i Aion. Choć tego drugiego mogli trochę bardziej wyeksponować. Ah no i bym zapomniała o postaci, która wypadła bezbłędnie: Joshua.
Ogólnie bohaterowie są raczej schematyczni. Przy czym każda postać ma traumę z dzieciństwa (choć przy NGE to pikuś xD), co wcale nie jest takie fajne.

Wykonanie techniczne: nie wiele mogę powiedzieć. Oglądałam online bardzo słabej jakości, więc nie mogłam zachwycać się kreską, animacją i innymi bajerami. Dopiero w połowie przerzuciłam się na porządniejszy serwis ;P Kreska jest nie w moim guście, ale elegancka/zgrabna/bez wpadek. Music- fajnie dobrane kawałki, zdecydowanie na +

Do 19 ep. Pozostawałam w gronie nie poruszonych. Pod koniec akcja się rozkręciła, a jednak nie ukrywam, że przez większość czasu nie trochę męczyłam. Fabuła jest przeciętna. Dobro vs. Zło w religijnej otoczce.
Siła tego anime tkwi w zakończeniu. Prawidłowo zamyka historie, dzięki czemu oceniam serię raczej pozytywnie. Z tego co mi wiadomo, wielu wylało rzekę łez przy końcowych odcinkach. Właściwie się nie dziwię, drama sama w sobie. Dzięki Bogu jestem odporna na takie bajery, dlatego obyło się bez załamania ;P Niemniej jednak zakończenie przypadło mi do gustu.

Oł Dziżas xD
Może zacznę trochę inaczej: moja sympatia była wywołana praktycznie natychmiastowo, ponieważ lubię jego seiyuu ^^ (od razu poznałam głos boskiego Shina <3). Eh urok szybko prysl... do ok. 10 odcinka trochę ponarzekałam na niego. Why? Momentami był strasznie bezbarwny (więcej charakteru do jasnej...) . Rozumiem sympatyczny wizerunek, troska, a jednak bywały minuty, kiedy miałam wrażenie, że został nieco pominięty -.-.
Z czasem się wyrobił (dzięki Bogu). W końcowych odcinkach pokazał klasę- dopiero wtedy w pełni go zaakceptowałam. Po obejrzeniu całej serii, zostają same pozytywne odczucia odnośnie jego postaci (przymrużę oko na nieszczęsne początki).

Btw. Dorosła forma jest zdecydowanie lepsza- więcej klasy, mniej ''ciepłych kluch'' ;P

W każdym razie klatę ma fajną xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AleXa
Sannin



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aaaaaa... nie powiem ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:19, 26 Cze 2008    Temat postu:

Chrno Crusade... Muszę przyznać, że pod względem "ładności" to anime znajduje się u mnie na pierwszym miejscu. Ja również tak jak i panna gusii ostro się z nim przemęczyłam, a i nawet nie pamiętam przy którym odcinku się wciągnęłam, ale jakoś niedaleko od początku... Za to pierwszy odcinek xD NIE chcę tego pamiętać xD Pierwsza przemiana Chrna <ślini się>. Fabuła nie była porywająca, zdecydowanie, rozkręciło się dopiero przy samym końcu. Jednakże miało w sobie to COŚ... Muszę przyznać, że to chyba będzie jakoś... trzecie bądź czwarte moje ulubione anime Smile.

To co ja oglądałam było bardzo słabej jakości... I głos i obraz... No ale cóż, znając mojego lenia to oczywiście: nie chciało mi się szukać innego xD. Mimo to wiem, że kreska była ładna, nie było takich wpadek jakie zaobserwowałam np. w Naruto xD. Poza tym proporcje były świetne Smile. Od strony głosów, to były dość dobrze dopasowane do postaci.

Bohaterowie:
Rosette- Pozytywna, nawet bardzo, niemalże wiecznie uśmiechnięta z określonym celem i marzeniami. Kochająca, dobra xD Maria Magdalena ^^.
Chrno- Lubiłam go od samego początku za troskę o Rosette i choć sam jego charakter bardzo mi się podobał, to było w nim coś, co po prostu... Mianowicie to, że on nie może być demonem xD. Był wielokrotnie porównywany do Aiona, pod względem okropności, poza tym był bardzo silny i w ogóle... Ale nie miał za grosz siły przebicia, co jak już pisała moja poprzedniczka wykorzystywała panna Christopher xD

Azmaria- Bardzo ją lubiłam, aczkolwiek nie uważam wcale, że powinna być jedną z bądź co bądź głównych bohaterów... Jej rola powinna się ograniczyć do postaci epizodycznej, jako, że poza pięknym śpiewem (Do dziś słucham na okrągło i wzruszam się za każdym razem) nic nie wnosiła nowego do anime.

Satella- Na samym początku mnie denerwowała, choć denerwowało mnie też to, że denerwuje i Rosette xD Taaak a teraz zrozumcie <lol2>. Potem jednak pokazała klasę. Deanarwująca była w niej ta ciągła chęć pozostania samotnej... Vhoc serce mówiło "nie", ona zaprzeczała. Jej koniec zaliczam do jednej z najładniejszych śmierci <wydmuchuje głośno nos>. czyt. ryczałam jak bóbr...

Aion- Nie lubiłam go, nie lubię i lubić nie będę. Jego spaczone poglądy tak mnie denerwowały, że szok xD. Z wyglądu też mi się nie podobał ( nie bij Tai xD)

Od strony muzyki- Przepiękna Smile. Muzyka się włącza, włączają się i łzy Al xD. Zawsze tak mam. Ogólnie głos Azmarii, jej pieśni... <zakochana w piosence sobie nuci>. soundtracki cudo, a o openingu i endingu nie wspomnę Smile. Choć może co do opa, to był troszkę zbyt wesoły jak na dalsze wydarzenia <myśli> I tak mi się podobał <radocha>.

Zakończenie... Nie wiem ile razy to powtórzyłam już w tym poście, ale najładniejsze jakie do tej pory widziałam... Mało tego, że ryczałam jak bóbr, to byłam tak zdenerwowana, że nie mówiłam nic przez godzinę ( Chcieli mnie brać do szpitala). Mimo to po pierwszym szoku byłam niesamowicie szczęśliwa. Uczucie tego dziwnego niedosytu sprawiło, że zapamiętałam to anime i już pewnie zapamiętam na zawsze jako przepiękne, z na serio NIE ZEPSUTYM końcem <przygląda się swoim znajomym tytułom> Ehhh... Smile

Ogólnie... Jak już wspominałam. KoHam to anime Smile

Co do tego pominięcia to się zgadzam bo mogłabym oglądać o nim cały czas, jak również masz rację co do samej końcówki. Było to co bardzo mi nie pasowało... Skoro Aion i on byli niby tymi najpotężniejszymi demonami on po prostu... nie pasował :/ Nawet te wspominania z Marią Magdaleną, jak on niby jeszcze był zły... Nie był. Ja rozumiem, że mógł się zmienić pod wpływem Rosette i zakonu Magdalenek, ale w nim nie było co zmieniać... On powinien być bardziej... Aniołkiem.

A co do samego zakończenia to mnie niesamowicie urzekło... Zwłaszcza płacz Rosette, na którym ryczałam jak...

Ogólnie całe anime zaliczam do grupy tych pięknych Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Torcik
Student akademii



Dołączył: 18 Maj 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Rz-ów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:12, 07 Lip 2008
PRZENIESIONY
Sob 11:41, 15 Maj 2010    Temat postu:

Ok Ok tylko nie bij....No wiec gdybym to oglądał to na pewno bym się wysłowił ładniej ja to już mam w zwyczaju za jak coś zaczynam to muszę także to skończyć(no zazwyczaj xD) Tak czytam sobie wasze posty i chyba zacznę to oglądać xD Mam nadzieje ze mi się spodoba Razz Gomen Smile

Rozumiem, że ten post to wsparcie duchowe dla reszty? Cieszymy się, że jesteś z nami. A jednak proszę Cię, włóż nieco więcej wysiłku w swoje posty. Zarówno pod względem wartości tekstu, jak i strony wizualnej. /gusii


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Torcik dnia Nie 21:21, 13 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trish
Hokage



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oświęcim.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:38, 24 Lip 2008
PRZENIESIONY
Sob 11:42, 15 Maj 2010    Temat postu:

Chrno Crusade... Hm... Pamiętam je do dziś... Dlaczego? Może dlatego, że to anime jako pierwsze zryło mi psyche. Pamiętam, że zawsze chciałam oglądnąć anime, w którym główni bohaterowie giną, ale... to był pierwszy i mam nadzieje, ostatni raz. Przez dwa dni, po skończeniu Chrno, nie mogłam sobie znaleźć miejsca na świecie. Cieszę się, ze to był weekend i w szkole już było normalnie xD

Ocena tej serii? Bardzo pozytywna. Może i dwa pierwsze odcinki przemęczyłam, ale już od trzeciego zaczęłam się powoli wkręcać, a potem nie wiem kiedy już nie widziałam świata mnie otaczającego. Oglądnęłam to anime tylko dlatego, ze Taida je nieustannie chwaliła. Może i wypaplała mi zakończenie, zanim jeszcze zaczęłam oglądać, ale i tak beczałam jak głupia na samym końcu.
Fabuła mi się podobała. Może dlatego, że lubię takie "rzeczy".

Bohaterowie:
Rosette to osoba o wielkim sercu. Tak jak juz to gusii ujęła, dziewczyna z ADHD, ale była pocieszna xD Bardzo mi się spodobało jej imię i głos. Nie wiem czemu xD Co mogę jeszcze o niej powiedzieć... Spoko babka. Poświęciła się dla własnego brata, mimo iż ten tego nie odwzajemniał i nie raz dał do zrozumienia, że ma ją gdzieś. A już na końcu, kiedy udało jej się wszystkiego dokonać... zapragnęła żyć dłużej, żeby się tym nacieszyć. Tyle razy powtarzała, że jest gotowa umrzeć za swoich przyjaciół, ale kiedy to już się urzeczywistniało... Myślę, że to był normalny ludzki odruch... Całe życie nie boi się śmierci, ale kiedy patrzy jej się w oczy, tchórzysz... Chcesz dalej otaczać sie tym co zostawiasz... Rodzinę, przyjaciół, radość...

Chrno demon w ludzkiej skórze. Właściwie jako osoba siejąca postrach, on... był raczej kimś do kogo się szło wyżalić. Czy chociaż pocieszyć, porozmawiać. Tak jak Rosette i Maria Magdalena to czyniły. Może i nie wyglądał na takiego, ale bardzo cierpiał. Miał świadomość, ze zabija Rosette, pomimo tego, że ona się na to zgodziła, on miał wyrzuty sumienia, a wręcz jakby obwiniał się, że ją rani zamiast dać jej to na co zasługuje... Ale myślę, że ich miłość, o której nie mieli pojęcia, a ona była, była wystarczającym darem dla niej. Musze przyznać, że pomimo tego czerwonego czegoś co nosił, był bardzo ładny, tyle że... dość niski xD Ale co tam. Kochałam jego miny xD Głos też, mimo że ja w takich nie gustuje xD

Azmaria, mała dziewczynka, zahukana przez ludzi. Starała się za wszelką cenę pomóc, mimo iż była niezdarą xD Śmieszna była. No i umiała ładnie śpiewać. W chwili gdy Satella umierała jej pieśń nie pomagała mi w utrzymaniu łez na swoim miejscu... raczej tylko pogarszała sprawę. Ale bardzo ją lubiłam.

Satella kobieta z wdziękiem i "manierkami". Strasznie spodobała mi się jej osoba w tym anime xD Była taka stanowcza, a i tak jej praktycznie nie słuchali xD Czasem mnie denerwowała, ale była fajną babką. Szkoda tylko, że umarła w głupi sposób. Całe życie imponowała jej starsza siostra, a ta okazała się... nie mam na to słów. Ich walka... a zwłaszcza jej finał... Oglądając to nie mogłam się pogodzić z tym, że Aion robi z ludzi debili. Wkurzało mnie to.

Joshua... Em... Od samego początku nie lubiłam tego kolesia... Denerwował mnie na potęgę... Co z tego, że Aion zrobił mu pranie mózgu, ja i tak uważam, że jest kretynem. A tak w ogóle to sam sobie wybrał taką, a nie inna drogę. Aion się go pytał, czy chce mieć rogi, jakoś nie kwapił się do odmowy. Sam jest sobie winny.

Aion. Muszę się wam szczerze przyznać, że zgadzałam się z jego wszystkimi poglądami. Nie tym co robił, ale to co mówił o Bogu itd. Popierałam go w 100% a i tak chciałam, żeby zginął. Może i mówił prawdę, ale to co czynił było niedopuszczalne. Ale jakby na to nie patrzeć, lubiłam go... Dobra wiem, że teraz myślicie o mnie antychryst, ale no cóż xD

Jeszcze co do zakończenia. Jak dla mnie powinna być jeszcze druga cześć. Przecież, to anime się jeszcze nie skończyło. Aion dalej jest zagrożeniem dla świata. Z głównych bohaterów może i nikt nie został, ale Aion jeszcze żyje i to jak dla mnie nie powinno tak zastać. Nie wiem jak się ma manga, ale anime się jeszcze nie skończyło i mają mi wydać drugą część. Jak nie to <foch>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Naruto For Life. Strona Główna -> Anime / Inne serie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Style edur created by spleen & Programy.
Regulamin