Walki

AleXa

"Naruto" jako, że jest opowieścią o niepokonanych ninja, znanych nam od dziecka z różnego rodzaju historii, składa się w znacznej części z walk... Niekiedy poruszających serce i wyciskających łzy, a czasem wzbudzające wściekłość i chęć wejścia w telewizor lub komputer i poprowadzenia danego pojedynku. W tym oto miejscu rozmawiać będziemy o wszelkiego rodzaju walkach stoczonych w trakcie trwania całego Naruto ( Tych, którzy oglądali fillery również, jako, że niektóre walki były naprawdę ładne, jednakże wtedy proszę w nawiasie dopisać, że jest to walka z dodatkowej treści, dla tych, którzy się nie znają ;P). Można dzielić je na wszelkie możliwe sposoby, których nikt nie określi Smile

. Jedyne o co proszę to nie mieszanie walk z mangi, z tymi, które już rozegrały się w anime- Ja nie chcę sobie psuć zabawy, inni zapewne też.

Najbardziej poruszające walki:

Naruto vs. Sasuke- w dolinie końca... wszystkie te wspomnienia, uczucia wiszące w powietrzu ( bynajmniej nie chodzi mi o yaoi) Cała troska o przeciwnika, którą my mogliśmy odczuć, za to oni nie ;p.

Naruto vs. Haku- Opowieść Haku, jego cel i jedyne pragnienie, niechęć do zabijania, "sadness and sorrow" i Naruto, który wcale tego nie wykorzystywał... Ponadto mgła, która tworzyła przepiękne tło... <rozmarzona>

Sound Team vs. Sakura- Chęć obrony rannego Sasuke, przed natrętami. Gotowość poświęceń i pełno głębokich przemyśleń- To coś co takie dzieci, które łatwo się rozklejają lubią najbardziej xD

Najbardziej widowiskowe:

Naruto vs. Sasuke- znów w dolinie końca Smile

Ten pojedynek zdecydowanie jest u mnie na pierwszym miejscu. Obaj nasi mężczyźni w swoich "rozbudowanych" formach. Kyuubi vs. drugi poziom przeklętej pieczęci... No było na co patrzeć... Okrzyki "Chidori", "Rasengan" Niosące się echem po tafli wody <rozmarzona>

Kidoumaru vs. Neji- No to było niesamowite *_*. Pojedynek dwóch geniuszów, którzy nie chcąc tracić życia, razem sprawiali niesamowite wrażenie.

Kiba vs. Sakon- Co tu dużo mówić... Pojedynek z ogromnym pokazem rozbudowanych technik... Jedyne co mi się nie podobało to, to, że Kiba sam nie dokończył tej walki...

Chouji vs. Jirobouu- Oddanie przyjacielowi, obrona własnych racji i wielka siła połączona z determinacją- To było widoczne w tej walce ze strony Chouji' ego... Za to należy mu się tu miejsce Smile

Lee & Gaara vs. Kimimaro- Ta walka w pierwszej części była co nieco... zabawna, oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu. Pijany Lee stanął przed nami po raz pierwszy i mnie np. zachwycił niebywałą zręcznością i kondycją <zakochana>. Druga jej cześć za to była już prawdziwą bitwą. Demon Shuukaku z wielkim dziedzicem niepokonanego kekke genkai. Za pewne Kimimaro był potężny, ciekawa jestem jakby to się skończyło gdyby nie jego choroba. Za pewne... tragicznie. Równie ciekawi mnie zakończenie tego starcia, gdyby Naruto nie odszedł tylko bił się dalej... No cóż, zawsze można pomarzyć Razz

.

Gaara vs. Lee- Eliminacje do trzeciego etapu egzaminu na chunnina... Niesamowita szybkość, podejście, potęga... Emocje aż buchały z mojego monitora xD.

Zabuza vs. Kakashi- Ta walka również wyprowadzała mnie z równowagi. Cały czas zastanawiałam się nad kolejnym krokiem obu oponentów... Jedno słowo: sugoi *_*

Tsunade, Jiraya, Naruto, Shizune vs. Orochimaru i Kabuto
Ten pojedynek zaliczam do jednego z najlepszych pod słońcem *_*. Wielka siła Tsu została tam ukazana w niewyobrażalny sposób. Gdyby nie nędzne sztuczki wężowatego, nie wiem czy uszedłby z tego z życiem... Wezwane Zwierzaczki tylko podkręciły atmosferę ( aczkolwiek... zawód: ŚLIMAK?! )

Najbardziej irytujące:

Shikamaru vs. Tayuya- Ileż można?! Kilkanaście identycznych odcinków opierających się na jego koncentracji, jej przekleństwach w jego kierunku. Nuda... O ile sam początek ( akcja z fletem) zaliczam do udanych koniec mnie rozbił. DZIĘKI TEMARI!

Trzeci Hokage vs. Orochimaru- Tak jak w poprzednim- Na serio świetny początek, choć Oroś znów wyręczał się kimś innym, za to koniec... ŻAL... Znów kilka odcinków identycznych :/

Więcej nie pamiętam, bądź po prostu nie byłoby już nic porównywalnego Smile

gusii

Najbardziej irytujące:
-Ino vs. Sakura- czy to w ogóle można nazwać walką? Masakrycznie.

-Naruto vs. Kiba- rozumiem, że Naruto musiał się jakoś dostać do finałów, ale żeby w tak żałosny sposób? Kishi pokazał wtedy, jak bardzo słaby jest Naruto.

-Naruto vs. Orochimaru- Why? Jak mogli spiep**yć tak dobrą walkę? W mandze to była jedna z lepszych walk…. Niestety to co zrobili w anime jest po prostu żałosne.

Ulubione:
-Kakashi vs. Gai- kamień, papier, nożyce- i wszystko jasne XD W końcu to pojedynek Wink

-Naruto vs. Sasuke (dolina końca)- sama walka była dobra, choć nie ukrywam, że ep. Spodobały mi się głównie ze względu na otoczkę.
-Lee vs. Gaara- nie dość, że widowiskowa to strasznie się wtedy wzruszyłam. Lee walczył do samego końca
-Lee vs. Sasuke- to chyba jedyna walka, gdzie Sasuke porządnie dostał po tyłku ;P Szkoda, że to było dawno ^^
-Sakura and babcia vs. Sasori- zdecydowanie najlepsza walka w całym shippie. Sakura wreszcie pokazała, na co ją stać- choć nie ma co ukrywać…. Sasori po prostu dał się zabić ;] Gdyby tylko chciał, wykończyłby obydwie.
-Gaara vs. Naruto- Dres w końcu pokazał, że wcale nie jest taki słaby ;] Niezwykła walka.

Najbardziej efektowna /najlepsze:-Wymieniana wyżej: Sasori vs. Sakura
Niewątpliwie najbardziej widowiskowa walka, phi! Jedyna świetna walka w shippuudenie. Kreska/dynamika/muzyka/animacja- cud, miód i orzeszki. Marionetki <3

-Naruto vs. Sasuke- of course dolina końca. Pojedynek wyszedł bardzo efektownie. Wspaniały pokaz technik + strarcie chidori i rasengana. Wtedy jeszcze Naruto dawał radę Sasowi xD

-Lee vs. Gaara- bez kitu! Trzymałam kciuki za Lee, naprawdę myślałam, że ma szansę wygrać. Niezwykły pokaz Taijutsu + pierwszy pokaz prawdziwych umiejętności piaskowego ninja. Choć to było dawno, walka dorównuje poziomem wszystkim późniejszym pojedynkom.

Poruszające (?)
Dolina końca- Sasuke vs. Naruto
Starcie dwóch przyjaciół + muzyka = niesamowity efekt + łzy.
Walka z Haku + niby śmierć Sasa

Manga
Stwierdziła, iż nie ma sensu tworzyć na to oddzielnego tematu, więc daję tutaj swoją małą listę. Oznaczam spoilerem (i innych też o to proszę [w razie potrzeby]).
Spoliery:
Najbardziej irytująca:
Jirayia vs. Pein- w końcu ile można? To chyba najdłuższa walka w całej historii Naruto (nawet Uchiha bross szybciej skończyli...). Początek był niesamowity, a jednak po paru chapterach (a ile miała całość? 20 chapterów?).

Sasuke vs. Orochimaru
Plot no jutsu... Żałosny koniec, wielkiego sannina.

Najlepsze/ulubione/najbardziej widowiskowe:

Sasuke vs. Itachi
Yes, yes! Na tę walkę chyba wszyscy czekali. Choć w niektórych momentach, zaczynało się robić nudno to jednak całokształt oceniam jako najlepsze chaptery mangi. Początek był niesamowity, następnie panowało wielkie napięcie- aż w końcu nadeszło cudowne zakończenie. Kishi- właśnie za takie momenty cię kocham. Najlepsza walka w całym ,,Naruto''.

Po krótkich przemyśleniach daję również:
Shika vs. Hidan i Deidara vs. Saske
Niewątpliwie te walki były interesujące i widowiskowe (choć to się raczej tyczy tej drugiej). Jedynie rozwiązanie tych pojedynków mnie rozczarowało... członkowie Akatsuki zawsze giną w głupi sposób (nawet nie można się nimi nacieszyć T.T).Koniec spoilerów