Forum Naruto For Life. Strona Główna
 
 FAQFAQ   FAQSzukaj   FAQUżytkownicy   FAQGrupy  GalerieGalerie   FAQRejestracja   FAQProfil   FAQZaloguj 
FAQZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   
[Z][i] Mój świat.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Naruto For Life. Strona Główna -> Fan Fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Negai
Gość






PostWysłany: Nie 15:53, 25 Maj 2008    Temat postu: [Z][i] Mój świat.

Napisane… nie tyle, co dawno temu, co w okresie dziwnych zdarzeń zaistniałych w mojej psychice. Pisałam wtedy bardzo krótkie zdania, używałam przesadnie dużo przenośni, poetyckich zwrotów… Teraz piszę zupełnie inaczej, jestem bardziej optymistyczna. Zamieszczam to tu, bo chciałabym poznać waszą opinie na temat tego ścierwa.
Bo chociaż to ścierwo, to mam do niego sentyment.

Zamykam oczy, powracając do wcześniej porzuconego świata. Zaczynam żyć. Łapać powietrze pełną piersią. Sunąć przez mokre łąki. Dotykać nieba palcami, nie obawiając się nocy. Zielony, świeży świat, pachnący muzyką i poezją. Tonący w barwach tysięcy krzyków, szeptów, jęków. I ja. Królowa tego świata. Mojego wyobrażenia. Tu moc mają elfy. Władzę posiadają skrzaty, siłę - trolle. Wszystko to kontroluję. I tak wyznając skrycie, wszystkiemu tu mogę odebrać życie. Nie obawiam się kary. Tu jestem wszystkim, a więc mogę być i niczym. Egzystencja bez esencji, esencja bez egzystencji. Wolność.
Władając magią, mogę wszystko. Spoglądając surowym okiem, dostrzegam każdy ruch. Moja wyobraźnia jest niebezpieczna. Stworzenia chcące do niej wedrzeć nie są świadome swego utrapienia. Nie mają pojęcia o wiekuistych mękach, czekających na nie w najbrudniejszych zakamarkach mojego umysłu. Przeze mnie droga w Naród Zatracenia. Bez wiedzy, żegnają się z nadzieją. Nie jestem sadystką. Przecież wszystko ma swój koniec.
Chcąc przelać to na kartkę, oddaję swoje wymysły. Gdyby ktoś zabrał mi teraz mój wymyślony świat, zabrałby mi całe moje szczęście. Marzenia, całą mnie. Jednak by zdążyć rozszyfrować mój wymiar, w posiadaniu trzeba mieć nieśmiertelność. Nie zdobył jej dotąd nikt. Nim minie czas, ja ucieknę. A zbrodnie uczynione w moim królestwie, będą lśniły jak diamenty. Wśród banalnej tandety, nie odkryte szmaragdy.
Zatrute realia, pachnące szarością. Zaklęty romans, wpleciony w papier. Trzymając w ręku to wszystko, czerpię radość. Czy człowiek, nie umiejący wcześniej cieszyć się z życia, który teraz odnalazł sens istnienia, ma prawo do szczęścia? Ja mam. Bo szczęście to choroba zakaźna, która ma prawo zabić każdego. Topiąc się w chorych sytuacjach, nie zważam na resztę. Ważne, że jestem. Trwam, egzystuję, żyję. Wegetuję?
Obietnica zwycięża, kawałki układanki sklejają się w całość. Miałam tu nie wracać. Za każdym razem wpadam w nałóg jeszcze głębiej. Spadam w dół, myśląc o przeszłość. Za mało i za późno. Pomieszczenie zalane mrokiem, spowite wspomnieniami. Tu wymyślne stworzenia toczyły wojny. Tańcowały wśród blasku ognistych płomieni, odznaczających się w mroku. Wszystko odeszło, a to co zostało zamarza. Znów i znów wracam do rzeczywistego świata. Otwierając oczy wydaje mi się, że już widzę. Dopiero teraz zaznaję fizycznej ślepoty. Bo wnętrzem nie są oczy. Wnętrzem są usta, wydobywające niezwykłe słowa.
W milczeniu białych haniebnych flag, ponownie powracam do tego miejsca. Wszystko patrzy na mnie podejrzliwie. Nie ważne co zrobię, nie przebiję tych szyb. Szukam czegoś. Po raz kolejny zatraciłam precyzyjne rozeznanie, ale mimo to nie zaprzestaję dalszych poszukiwań. Nie wypowiem tu ani słowa. Wyczołgam się z tego na dobre, nie boję się strachu. Z czarnym parasolem w ręku, pokonam ognisty deszcz jutra. Znalazłam oddanych przyjaciół, są w mojej głowie. Piękni wewnętrznie, potłukliśmy swoje lustra. Być może to ja jestem winna temu wszystkiemu. Nic nie szkodzi. Dla mnie niedzielny poranek jest co dzień. Każdego dnia mam szansę, aby zacząć od nowa.
Wśród burych traw czołga się szara biedronka. Świat stał się dla mnie bezbarwny. Poczucie braku mojego królestwa wymazało kolory. Uzależnienia nie pozbywa się z dnia na dzień. Co, jeśli nie chcę się go pozbyć? Słońce zaświeci czarnym promieniem, a perspektywy na przyszłość stopnieją. To, co niszczy mnie, niszczy też i świat. Nieświadomych to nie dotyka. Nie mają świadomości zmiany. Przeobrażenia mnie. Zmieniam się cały czas.
Powrót do góry
Ayame
Student akademii



Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stamtąd.

PostWysłany: Nie 18:49, 25 Maj 2008    Temat postu:

Za to ścierwo powinnaś dostać! *wymachuje pięściami*
Ciesz się, ze jeszcze jakoś hamuje się przed takimi rzeczami...

Znowu mam zaszczyt skomentować pierwsza? ^^
Ehem. To tak...
Piękne.
Wspaniałe.
Właśnie z powodu tych przenośni i poetyckich zwrotów.

Całość ma w sobie ten nieopisany, niecodzienny urok.
I on mnie urzekł.
Urzekłaś mnie tym tekstem.

Tyle...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Naruto For Life. Strona Główna -> Fan Fiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Style edur created by spleen & Programy.
Regulamin