Forum Naruto For Life. Strona Główna
 
 FAQFAQ   FAQSzukaj   FAQUżytkownicy   FAQGrupy  GalerieGalerie   FAQRejestracja   FAQProfil   FAQZaloguj 
FAQZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   
[N][Z] Uczniowie i nauczyciele

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Naruto For Life. Strona Główna -> Fan Fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AleXa
Sannin



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aaaaaa... nie powiem ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:28, 10 Kwi 2008    Temat postu: [N][Z] Uczniowie i nauczyciele

Taki więc... Wiem, że tak sie nie zaczyna zdania ^^ Ale chciałam
uprzedzić, że w tym ficku nie dzieje się w zasadzie nic co miałoby jakąś
większą akcję lub co miałoby być zabawne... Jest to po prostu moja wizja
poznania Iruki i Naruto Smile Miłego czytania życzę Smile

Uśmiechałem sie radośnie na widok bawiących się przy huśtawkach
dzieci.Wiosenne letnie powietrze wesoło poruszało zielonymi liśćmi
wytwarzając tym samym przepiękną, kojącą me uszy muzykę. Nagle jakiś
chłopiec spadł z dużej wysokości, a inni ludzie zamiast pomóc odsunęli się
od niego i patrzyli w jego stronę z nienawiścią... Z trudem się podniósł i
utykając na jedna nogę podszedł do ławki. Opadł na nią bezsilnie, a w
jego oczach malował się niewyobrażalny smutek. Nie uronił jednak ani
jednej łzy... Spojrzał na krwawiące nadal kolano... Wydawał się nie
przejmować szkarłatną cieczą wydostającą sie z niego. Miałem ochotę
podejść do niego, jednak nim to uczyniłem już go nie było. Zniknął w
tłumie ludzi...

...

Znów wracałem z akademii, zmęczony układaniem planów zajęć dla
nowych studentów. Praca nauczyciela to jeden z najwspanialszych
zawodów. Bywa wdzięczny i przyjemny, niestety wyciąga z człowieka całe
życie... Lecz po co wracać do pustego domu? Pusta egzystencja nie była
niczym miłym, zwłaszcza myśl, że to najprawdopodobniej nigdy się nie
zmieni. Przez myśl przeleciały mi plany jakie niegdyś wiodłem z Mizuki' m
na temat przyszłości... Więc dlaczego to wszystko nie wyszło.
Najwyraźniej jeden z nas zawalił... Który? Postanowiłem po drodze wstąpić
jeszcze do Ichiraku... Jedyne miejsce rozświetlające mi drogę, którą
musiałem co dzień przemierzać. Witaj Tauchi- san- Przywitałem się z
Staruszkiem i usiadłem przy stole.
- Aaa... Iruka, to co zwykle?
- Tak, proszę.
Tę spokojną chwilę przerwał nagle donośny krzyk.
- Heeeeej Staruszku, daj mi ramen, muszę zaraz wracać na trening! -
Młody chłopiec wpadł do baru niczym strzała i szybko usiadł obok mnie.
Był uśmiechnięty, a jego twarz pokryta była rumieńcem, najwyraźniej
szybko biegł. Nagle uświadomiłem sobie, że jest to to samo dziecko, które
wczoraj rozwaliło sobie kolano na placu zabaw.
- Naruto... Wiesz, że po jedzeniu nie powinieneś trenować- Właściciel
ramenowni podparł sie pod boki i udając stanowczego spojrzał na chłopca.
- Ooo... Mi to nie zaszkodzi, ja jestm niezniszczalny. - Mały uderzył się
zaciśniętą pięścią w pierś. Przy okazji odsłaniając kolano, na którym nie
było nawet śladu po wczorajszym wypadku.
No tak... Uzumaki Naruto... Chłopiec nienawidzony przez ludzi posiadający
w sobie zapieczętowanego lisiego demona... Kyuubi... Zabójca moich
rodziców. Zacisnąłem ręce mocniej na pałeczkach trzymanych już dłuższa
chwilę, które prawie się połamały. To dziecko wyglądało tak niewinnie,
nieświadome... Jasna rozczochrana czupryna, niebieskie jak niebo oczy, w
których iskrzyły sie tysiące radosnych iskierek. Bruzdy na policzkach
przypominające wąsy jak i cała twarz pokryte były gruba warstwą kurzu.
Na sam jego widok na usta cisnął mi się uśmiech. Był tak szczęśliwy...
- Noooo staruszku prooosze- Jego oczy rozszerzyły się do wielkich
rozmiarów i przypominały teraz dwa szklane spodki.
- No dobrze już dobrze Naruto. Jedz i zostań w przyszłości wspaniałym
ninja broniącym wioski.
- Arigatou! - Blondas szybko zabrał sie do pochłaniania w zastraszającym
tempie swojej porcji zupy. Byłem tak zapatrzony w chłopca, że "ocucił"
mnie dopiero zapach parującego przed moja twarzą ramenu. Nim sie
obejrzałem chłopiec zeskoczył z krzesła i mimo że był ledwo widoczny zza
sterty mis leżących przed nim dokładnie widziałem jego radosną minę.
- Dzięki staruszku! - Rzucił mu banknot na ladę i pobiegł w nieznanym mi
kierunku. Zerknąłem i na mój pusty talerz po czym również zapłaciłem i
udałem się za nim.

***

Śladami Uzumaki' ego doszedłem na plac treningowy obok pomniku
zmarłych shinobi. Rzucał Kunai' ami w tarczę narysowaną na pniu
drzewa... Nie szło mu zbyt dobrze. Nawet stąd mogłem dojrzeć świeże
rany na jego dłoniach, a także krew na drzewie obok. Młodzik nie
dostrzegał mnie, co bardzo mi odpowiadało. Nie chciałbym przeżyć
spotkania sam na sam z Demonem o 9 ogonach... Sam nie wiem ile czasu
tam siedziałem... Obserwując jak turkusowe niebo powoli zmienia swój
kolor w ciemniejszy, aż w końcu stało się niemalże czarne. Dlaczego to
robiłem? Nie wiem... Nie wiem też dlaczego patrzenie na tego chłopca
przyprawiało mnie o dreszcze przerażenia, a jednak jego determinacja
wprawiała mnie w miłe zdziwienie. Mógłby zostać wspaniałym shinobi...

***

Czym dzisiejszy dzień miał różnic się od innych? Znów, jak co roku do
Akademii mieli przybyć nowi, przyszli shinobi... Uchiha Sasuke, Hyuuga
Hinata... Te imiona tak dobrze znane... Dzieci pochodzące z
najznamienitszych klanów Konohy, ostatni członek klanu Uchiha, a także
przyszła głowa klany Hyuuga. Dziś miała rozpocząć się ich przygoda ze
światem ninja. W drodze do szkoły analizowałem sobie imiona znanych mi
już nowicjuszy. Gdy przybyłem na miejsce okazało się, że jest ich bardzo
dużo... I tak za pewne większość z nich nawet nie zda za pierwszym
razem. Wszyscy rozmawiali ze sobą nawzajem i śmiali się, a ich twarze
wyrażały niesamowite podniecenie faktem, że dziś przeżyją swoja
pierwszą lekcję. Od razu jednak rzucił mi sie w oczy chłopiec siedzący
całkiem samotnie na huśtawce zawieszonej na drzewie. Patrzył z
zazdrością i smutkiem na rówieśników. Ludzi mimo zakazu przekazali
dzieciom nienawiść do niego... Ukłucie w sercu...
- Uzumaki Naruto- Odezwałem się stojąc za nim.
Odwrócił się przestraszony w moją stronę i prawie spadł z zajmowanego
miejsca.
- Se- sensei?
- Jestem Umino Iruka i, masz rację będę twoim sensei.
- Świetnie... - Odwrócił się nie pałając zbytnim entuzjazmem.
- Jak się czujesz przed pierwszym dniem w szkole?
- A jak można się czuć... Aby zostać Hokage muszę do niej uczęszczać...
Hokage?! Czy ten chłopiec zdawał sobie sprawę z ilości obowiązków jakie
ma Kage wioski liścia?
- Mmm masz wielkie ambicje, ale czy starczy Ci wytrwałości aby je spełnić?
- Będę najlepszy w wiosce i pokonam wszystkich aby to osiągnąć!
Zdeterminowany... Przed oczami stanął mi obraz jego wczorajszego
treningu.
- Skoro tak mówisz... Czemu nie rozmawiasz z innym dziećmi?
- Oni... ni nie chcą ze mną rozmawiać...
Płomyk, który pojawił się w jego oczach na wspomnienie przyszłych
planów momentalnie zgasł, a z chłopca uleciała cała radość.
- Na pewno chcą... Jestem pewny, że szybko znajdziesz przyjaciół... A jak
na razie... Może po lekcjach chciałbyś iść ze mną na ramen?
Jego tęczówki znów rozbłysły ze zdwojona siłą...
- Ramen?! Jasne! Niech te lekcje sie już zaczynają i szybko kończą...
Będą z nim problemy...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AleXa dnia Nie 0:01, 18 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Van
Student akademii



Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nikąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:49, 18 Kwi 2008    Temat postu:

No to może ja się wypowiem. Opowiadanie przeciętne. Raczej jestem bardziej na plusie, aniżeli na minusie. Poczułam klimat dopiero tak gdzieś przy końcu. Jednak brakuje w niektórych zdaniach przecinków.

Cytat:
a także
przyszła głowa klany Hyuuga.


Z tego co mi wiadomo w Japonii tylko mężczyzna może zostać głową klanu. Parę literówek. I mam taką jeszcze sugestię, jeśli nie jesteś pewna, jak odmienia się "ramen". To zastąp to słowo czymś innym, albo staraj się używać tego słowa w formie nieodmiennej. Bo strasznie mnie w oczy kole. Chociaż być może to słowo można odmieniać.
Często powtarzałaś wyrazy i staruszek powinnaś napisać z małej litery.

Ogólna ocena dość pozytywna ciekawy pomysł. Ten FF miał jakiś swój urok. To także doceniam^^

P.S
Cytat:
że jest to to samo dziecko

To strasznie brzmi, musisz zmienić szyk tego zdania.
np.: że jest to ten sam dzieciak.
Len: Chcesz żeby cię po pierwszych dniach znienawidzili!
Van: Jestem szczera^^ I nikt mnie nie zmieni


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AleXa
Sannin



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aaaaaa... nie powiem ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:30, 18 Kwi 2008    Temat postu:

Spoczko nikt Cię nie znienawidzi bo ja wiesz liczy się w zasadzie tylko szczera opinia ^^ W każdym bądź razie dla mnie jest to jakieś najważniejsze Smile Jest to FF, który napisałam bardzo dawno temu i ukryłam przed światem w jakimś pliku w programy files xD Mam nadzieję, ze szybko usłyszę dalsze bluzgi Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Van
Student akademii



Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nikąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:39, 19 Kwi 2008    Temat postu:

Przynajmniej jesteś na tyle odważna, żeby swój FF umieścić. W przeciwieństwie do mnie xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AleXa
Sannin



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aaaaaa... nie powiem ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:29, 19 Kwi 2008    Temat postu:

Osz ty! W tej chwili go tu daj *_* PROOOOOOOSZE !!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Van
Student akademii



Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nikąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:14, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Może dam, może nie. Muszą dokonać ostatnich poprawek xD i spisać plusy i minusy xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taida
Genin



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:17, 04 Maj 2008    Temat postu:

Tai przeczytała. Wreszcie. ^^'

Cóż, fick ogólnie mi się podobał. Mogę powiedzieć, że był sympatyczny, wręcz... sentymentalny? Coś w tym stylu. Pojawia się Naruto za czasów swej młodości [A teraz to niby stary jest?! ^^'] oraz Iruka. Podobały mi się wzmianki o odrzuceniu Uzumakiego, niechęci, jaką wzbudzał wśród innych. Pojawia nam się obraz małego, zagubionego chłopca, o którego nikt nie dba, którego wszyscy odrzucają, wyśmiewają, a który w przyszłości wyrasta na wspaniałego shinobi. Na samą myśl robi mi się smutno.

Jeśli chodzi o techniczną stronę opowiadania: Tu będzie troszkę gorzej. Jak wspominała Van, pojawiło się troszkę literówek, gdzieś brakło mi myślnika poprzedzającego wypowiedź, czy przecinka. No i dużo wielokropków. ; )
Cytat:
Jedyne miejsce rozświetlające mi drogę, którą
musiałem co dzień przemierzać. Witaj Tauchi- san- Przywitałem się z
Staruszkiem i usiadłem przy stole.

Przed Witaj Tauchi-san powinien być myślnik, o którym pisałam. I ze staruszkiem. Przywitałem się ze staruszkiem. : )

Ogólnie jestem na tak. ; ) Czytałam już jeden Twój one shot na Senpuu, a teraz miałam przyjemność zapoznać się z drugim. Przyjemna lekturka na koniec weekendu. ; ) Mam jednak nadzieję, że na tym nie zakończysz.

Swoją drogą, Van, dodałaś. xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Van
Student akademii



Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nikąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:56, 05 Maj 2008    Temat postu:

Ten co ja dodałam to była parodia, teraz piszę prawdziwego FF... Myślę nad tytułem xPP

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carolynn
Genin



Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:05, 17 Lip 2008    Temat postu:

Teraz czas na moją opinię, choć na wstępie przyznam, że pokryje się ze słowami Van i Taidy.
FF na pewno jest bardzo klimatyczny. Ma w sobie pewien urok, powiedziałabym, że niesie ze sobą pewne... ciepło? Miło mi się go czytało i myślę, że udało Ci się przekazać te emocje tak, jak tego chciałaś.
Mimo że nie zawiera porywającej akcji, jest naprawdę przyjemny.
Zdecydowanie umieściłabym go bardziej na plusie, niż na minusie.

Tak jak już wspomniały dziewczyny - gorzej ze stroną techniczną. Parę literówek, brak niektórych przecinków, myślników. Poprawiłabym również pare zdań pod kątem stylistycznych.
Jednakże, pod tym względem, na pewno się wyrobisz. Musisz tylko troszkę popracować.

Opinia ogólna jest jak najbardziej pozytywna. Nie zachwyciło mnie, ale mi się podobało. A to już duży plus Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Carolynn dnia Czw 12:05, 17 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Naruto For Life. Strona Główna -> Fan Fiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Style edur created by spleen & Programy.
Regulamin