Forum Naruto For Life. Strona Główna
 
 FAQFAQ   FAQSzukaj   FAQUżytkownicy   FAQGrupy  GalerieGalerie   FAQRejestracja   FAQProfil   FAQZaloguj 
FAQZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   
Tragizm Sasuke.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Naruto For Life. Strona Główna -> Domysły i Spekulacje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gusii
Genin



Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Kenii ofc.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:41, 27 Kwi 2008    Temat postu: Tragizm Sasuke.

W temacie liczne spoilery.

Kishimoto w jednym ze swoich wywiadów, wspomniał ,,Sasuke, już do końca pozostanie postacią tragiczną”.

Analizując postać, nie trudno dostrzec tragizm. Życie Sasuke, nabiera szarych barw w chwili wybicia klanu. Warto również pamiętać, że zanim nastąpiła owa rzeź, młody Uchiha wcale nie miał tak łatwo. Niedoceniony przez ojca, żył w cieniu starszego brata. Oczywiście nie można tego, zaliczać jako tragizm, dlatego wróćmy do momentu utraty rodziny ;]
Cały klan, został wybity na oczach chłopca. W dodatku sprawcą, okazał się Itachi, który zawsze był wzorem dla Sasa.
Od tego momentu Sasuke, żył jedynie chęcią zemsty. Ośmielę się stwierdzić, że nienawiść do brata utrzymała go przy życiu. Zastanówmy się, co zrobiłby normalny 8 latek (wybaczcie, podaję w przybliżeniu), gdyby spotkało go coś takiego? Trauma, szok psychiczny, ewentualne samobójstwo. Nic z tych rzeczy, nie spotkało Sasuke.
Lata mijały… Uchiha całkowicie oddał się treningowi. Potrzebował siły, która pomoże mu pokonać brata. Jednakże nie mógł, zdobyć tej siły w wiosce. I wtedy nadarzyła się kusząca propozycja- Orochimaru.

I tu należy powrócić do wątku głównego, tego tematu. Kishi mówi ,,(…)do końca pozostanie postacią tragiczną”
To budzi wiele domysłów. Czy Sasuke nie zazna spokoju, kiedy już pomści swój klan?
Oczywiście wielu może stwierdzić, że odpowiedź dostaliśmy podaną na tacy, w najnowszych chapterach.
Trudno się nie zgodzić…
Itachi okazał się być good brother. Co za tym idzie? Jedyny cel Sasuke, zemsta która była jedynym sensem jego życia, wizja okrutnego brata- wszystko okazało się kłamstwem, gównem, bullshitem, czy jak kto woli. W dodatku to wioska, była odpowiedzialna za masakrę klanu. Na chwilę obecną, można stwierdzić, że Sasuke nie jest w dobrym stanie psychicznym. Bije od niego tragizmem. Ba! Leje się z niego na prawo i lewo ^^
I tu stawiam pytanie, czy to czyni go już do końca postacią tragiczną? Faktycznie, sytuacja nie jest kolorowa, te wydarzenia już na zawsze pozostaną w pamięci Uchihy.

Podsumowując:
Myślę jednak, że to jeszcze nie koniec. Wielu uważało Sasuke, za postać tragiczną już w momencie wybicia klanu, a jednak doszły do tego nowe wydarzenia. Więc, czemu Kishimoto miałby jeszcze bardziej nie podsycić tragizmu? ; >
Jest wiele możliwości… tym bardziej, że dużo wskazuje na współpracę z Madarą. Jeśli dojdzie do walki z Konohą, Sasuke może zrobić coś czego będzie żałował do końca życia (zabij kogoś! xD). Oczywiście to tylko moje domysły. W każdym bądź razie sądzę, że Kishi wprowadzi jeszcze jakiś element tragizmu.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Jak rozumiecie słowa Kishiego?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez gusii dnia Pią 18:40, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carolynn
Genin



Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:58, 28 Kwi 2008    Temat postu:

Odbieram to bardzo podobnie, aczkolwiek to wszystko wydaję się być jednym, wielkim paradoksem.
Rzeczywiście, Kishimoto kiedyś powiedział coś takiego. Nie trzeba się nad tym głębiej zastanawiać, aby wiedzieć, iż Sasuke od początku był postacią tragiczną. Małe dziecko, które traci całą swą rodzinę, czyli praktycznie cały swój świat. Na dodatek mordercą okazuje się ukochany brat. Sasuke odtrąca od siebie wszystko i postanawia się zemścić. Opuszcza przyjaciół, opuszcza Konoha i udaję się jej największego wroga - Orochimaru. Trzy lata wycięte z życia. I nadchodzi tem moment. Upragniony pojedynek, który zakończył się zwycięsko. Traumatyczna historia, brak sił, śmierć brata - już wtedy był w podłym stanie. A następnie, nagle, z nikąd, pojawia się jeszcze jeden członek klanu Uchiha, który niszczy uporządkowany świat Sasuke kilkoma słowami. Prawda rani. Itachi był dobry, co więcej - chciał go chronić. A za wszystkim stoi wioska, w której dorastał, w której się wychował... Konoha.
Sasuke jest postacią tragiczną. Ale czy tak zostanie? Wydaje mi się, że istnieje jakaś rozbieżność w tłumaczeniu. Nie jestem pewna, ale odnoszę wrażenie, Kishimoto nie użył słowa " do końca".
Sasuke to postać tragiczna. Tak ma być. Ale czy tak może się to skończyć?
Dla mnie po prostu nie. Naruto to typ mangi, który ma wręcz wypisane na okładce "będzie happy end". Nie raz bywają te gorsze momenty, aczkolwiek to wszystko opowiada o szczęśliwym, beztroskim życiu i o marzeniach. Właśnie, te marzenia wszystko komplikują.
Marzeniem Naruto jest sprowadzenie Sasuke do Konoha. Co więcej, sam przyznał, że nie zostanie Hokage, jeżeli mu się to nie uda.
Jak mógłby zostać przypięczotwany ten tragizm Sasuke? Najprawdopodbniej śmiercią, ewentualnie odejściem gdzieś, na zawsze.
Co w takim razie dzieje się z Uzumakim? Smutek, przygnębienie, melancholia. Tak samo choćby Sakura. Czy zakończeniem mangi mógłby być obraz dwóch zapłakanych przyjaciół i śmierć trzeciego z nich? Wielu czeka na taki dramat, ale dla mnie to praktycznie niemożliwe. Już nawet nie chodzi o sam fakt, że to nie jest manga takiego typu. Po prostu czymś takim Kishi zniszczyłby wszystko, co chciał ludziom przekazać. Czy takim posunięciem nie pokazałby rzeszy młodych ludzi, że marzenia nie są niczego warte? Że nie warto w nie wierzyć, że nie warto o nie walczyć, bo to i tak nie ma sensu? Ta manga, postać Naruto, uczy nas czegoś całkiem przeciwnego. Wierzycie, że Kishi by to zaprzepaścił? Wszystkie wartości, która ta opowieść nam przekazuje ległyby w gruzach.
Dlatego uważam, że to byłby paradoks. Oby dwie te rzeczy się wykluczają.
Sasuke wróci na dobrą stronę i Naruto sprawi, że jego życie znów nabierze barw. Nie wiem kiedy, nie wiem ile jeszcze będzie musiał przejść...
To postać tragiczna. Ale moim zdaniem nie będzie postacią tragiczną do końca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gusii
Genin



Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Kenii ofc.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:53, 28 Kwi 2008    Temat postu:

Cytat:
Sasuke jest postacią tragiczną. Ale czy tak zostanie? Wydaje mi się, że istnieje jakaś rozbieżność w tłumaczeniu. Nie jestem pewna, ale odnoszę wrażenie, Kishimoto nie użył słowa " do końca".

No i właśnie taka jest problematyka tego tematu ;D
Ja spotkałam się ze stwierdzeniem ,,(…) do końca pozostanie postacią tragiczną”. Właśnie to ‘’do końca’’ przykuło moją uwagę. Ale jeśli masz wątpliwości, to faktycznie będzie trzeba to sprawdzić, postaram się odnaleźć w necie ten wywiad.


Cytat:
Sasuke to postać tragiczna. Tak ma być. Ale czy tak może się to skończyć?
Dla mnie po prostu nie. Naruto to typ mangi, który ma wręcz wypisane na okładce "będzie happy end". Nie raz bywają te gorsze momenty, aczkolwiek to wszystko opowiada o szczęśliwym, beztroskim życiu i o marzeniach. Właśnie, te marzenia wszystko komplikują.
Marzeniem Naruto jest sprowadzenie Sasuke do Konoha. Co więcej, sam przyznał, że nie zostanie Hokage, jeżeli mu się to nie uda.
Jak mógłby zostać przypięczotwany ten tragizm Sasuke? Najprawdopodbniej śmiercią, ewentualnie odejściem gdzieś, na zawsze.
Tak. Sama pamiętam, swoje stwierdzenie ‘’manga jest o spełnianiu marzeń”.
Ale w takim razie, spójrzmy na marzenia głównych bohaterów:
Naruto- chce zostać hokage i sprowadzić Sasa do wioski.
Sakura- chce dobra Sasuke [czyt. Sprowadzić go do wioski <Ew. mieć go dla siebie ^^>]
Sasuke- pomszczenie klanu [zemsta na bracie] and odbudowa klanu (jednakże stawiałabym większy nacisk, na to pierwsze).
I tu łamie się ten schemat. Jedyny cel i marzenie Uchihy, straciło sens, kiedy wyszła na jaw prawda o Itachim.
Przejdźmy dalej. Imo nie będzie to śmierć- tak jak pisałam w temacie ogólnym, o Sasie.
Gdybym miała to ocenić, to już prędzej Sakura do odstrzału, ale zostawmy moje wizje na boku ;p Według mnie właśnie, nie śmierć stanowiłaby tragizm, a życie ze świadomością:
-doprowadził do śmierci brata, który był good i go bronił.
-jego przekonania, w które wierzył pół życia okazały się kłamstwem
-wybicie klanu
O tym nie da się zapomnieć. Trauma na całe życie… (xD wybaczcie)
Pytanie ,,Czy Kishi jeszcze bardziej podsyci…”, oczywiście miałam tu na myśli, czy do tych tragicznych przeżyć dojdzie coś jeszcze? Jeśli dojdzie do walki Konoha vs. Madara i Sasuke, Kishi stworzy sobie wiele możliwości. Możliwe, że Sasuke doprowadzi do czyjejś śmierci (np. Kakashiego).

Cytat:
To postać tragiczna. Ale moim zdaniem nie będzie postacią tragiczną do końca.
I tu nie mogę się do końca zgodzić. Przyjmuję wersję ‘’(…)do końca” ;P.
Popieram Cię, jeśli chodzi o powrót Sasa na jasną stronę mocy (śmierć- nie). Jakby nie było, Naruto i Sakura będą szczęśliwi (zakładając oczywiście, że przeżyją), Sasuke zostanie nawrócony (rzecz jasna przez Naruto -.-). Może żyć w wiosce wraz z przyjaciółmi i płodzić dzieci, ale czy to wymaże smutne wspomnienia, z jego świadomości? Nie. Dlatego Imo do końca pozostanie postacią tragiczną.

Carolynn, naprawdę jesteś wielka ;D Dzięki, że poświęciłaś trochę czasu, żeby napisać w tym temacie, i że zainspirowałaś mnie do założenia nowego tematu xD (schematy w ,,Naruto”).
Arigato.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carolynn
Genin



Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:11, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Cytat:
I tu nie mogę się do końca zgodzić. Przyjmuję wersję ‘’(…)do końca” ;P.
Popieram Cię, jeśli chodzi o powrót Sasa na jasną stronę mocy (śmierć- nie). Jakby nie było, Naruto i Sakura będą szczęśliwi (zakładając oczywiście, że przeżyją), Sasuke zostanie nawrócony (rzecz jasna przez Naruto -.-). Może żyć w wiosce wraz z przyjaciółmi i płodzić dzieci, ale czy to wymaże smutne wspomnienia, z jego świadomości? Nie. Dlatego Imo do końca pozostanie postacią tragiczną.

Rzeczywiście, te wydarzenia odcisnęły na jego psychice ślad na zawsze i o tym, tak po prostu, nie da się zapomnieć. Ale osobiście myślę, że jakieś wyjaśnienie tej całej sytuacji, w okolicznościach innych, niż teraźniejsze spotkanie z Madarą, pomoc Naruto i Sakury sprawią, że Sasuke się z tym wszystkim pogodzi. Pogodzi się z przeszłością, nauczy się z nią żyć, ale w oczach będzie już widać tylko drogę, którą dopiero będzie szedł. Tylko, że tym razem nie sam, lecz z przyjaciółmi.

Cytat:
Carolynn, naprawdę jesteś wielka ;D Dzięki, że poświęciłaś trochę czasu, żeby napisać w tym temacie, i że zainspirowałaś mnie do założenia nowego tematu xD (schematy w ,,Naruto”).
Arigato.

Rumienie się Smile
Bardzo miło mi to słyszeć, mimo iż... nic takiego nie zrobiłam Wink
Od tego jestem, by Cię inspirować ;D
I ja również dziękuję.
Tak po prostu.
Za wszystko.
;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AleXa
Sannin



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aaaaaa... nie powiem ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:03, 22 Maj 2008    Temat postu:

Hmmm... No i ja przeczytałam ten temat dopiero teraz bo miałam wielkie obawy... No cóż i potwierdziły się, bo choć słyszałam o tym, że Ita był dobry nie chciałam w to wierzyć... No dobra załamała się, ale koniec offowej części posta.

Niestety ja muszę wam powiedzieć, że może i mam teraz spaczone spojrzenie na to wszystko jednak zgadzam się ze stwierdzeniem Kishi' ego nad tym że Sas "Do końca" będzie postacią tragiczną... Może to i tylko moje wymysły, lub tez smutek po tym co przeczytałam wywołuje u mnie takie, a nie inne emocje, jednak muszę przyznać, że moim zdaniem pan Uchiha zginie... Nie czytałam chapterów, nie wiem co się z nim teraz dzieje, jednak choć mogę się tego jedynie domyślać. Wydaje mi się, że wszystkie te myśli, które teraz nim targają nie muszą, a w zasadzie nie mogą wróżyć mu dobrego końca.... Nie sądzę też by Sas wrócił na jak to określiłyście zgrabnie " Dobra stronę mocy". Wydaje mi się, że jego koniec załamie nas wszystkie, i że albo on zginie albo osunie się w nicość. Niestety ja tak dziwnie czuję i nie zdziwiłabym sie wcale gdyby cała manga skończyła się walką Sasuke vs. Naruto oraz śmiercią jednego z nich... Bądź też wariactwem Uchichy i napadnięciem na Konohę w celu " Spalenia za sobą mostów" Choć jak to sam kiedyś podczas pamiętnej walki z Naru powiedział, on już to zrobił. Ponadto uważam, że jest zbyt dumny b po prostu ot tak sobie pojawić się w wiosce ze słowami cisnącymi się na ustach "wróciłem..." Co do przyjaciół... Sakura i Naruto na pewno razem mieliby na niego ogromy wpływ, bo jak wiemy osobo nie wiele zdziałali, ale czy wpłynęli by na tyle na jego psychikę by odwrócić go od samotności, jaką przez te okropne 3 lata sie otaczał... Wątpię aby komukolwiek się udało...

gusii napisał/a:
Cytat:
Naruto- chce zostać hokage i sprowadzić Sasa do wioski.
Sakura- chce dobra Sasuke [czyt. Sprowadzić go do wioski <Ew. mieć go dla siebie ^^>]
Sasuke- pomszczenie klanu [zemsta na bracie] and odbudowa klanu (jednakże stawiałabym większy nacisk, na to pierwsze).


Nie uważacie, że i Sakura i Naruto maja już tylko jeden cel? Odnaleźć przyjaciela i sprowadzić go do wioski
Choć Naruto od samego początku powtarzał, że zostanie Hokage i to jest najważniejsze w jego życiu, to moim zdaniem to zeszło już niżej. Na pierwszym miejscu u obojga chyba jest aktualnie jest sprowadzenie Sasa bez względu na okoliczności. Tylko czy ich staranie nie sprawię, że będzie chciał jeszcze bardziej sie od nich odizolować? No bo przecież przyjaźń jest słabością, a Itachi ( I to nie jest kłamstwo) prosto w twarz powiedział mu, że nienawiść jest tym czego mu potrzeba... Przyjaciele staną się teraz jego celem w moim mniemaniu i nie zdziwiłabym się gdyby miał teraz przebłyski chęci zabicia ich... ( módlmy się by tak się nie stało)

I została jeszcze jedna sprawa
gusii napisał/a:
Cytat:
Pytanie ,,Czy Kishi jeszcze bardziej podsyci…”, oczywiście miałam tu na myśli, czy do tych tragicznych przeżyć dojdzie coś jeszcze? Jeśli dojdzie do walki Konoha vs. Madara i Sasuke, Kishi stworzy sobie wiele możliwości. Możliwe, że Sasuke doprowadzi do czyjejś śmierci (np. Kakashiego).


Niestety z tym też się zgadzam i myślę, że coś takiego ma szanse się wydarzyć... Zwłaszcza, że Sas może szukać tej zemsty teraz na kimkolwiek, byle by se wyżyć za własne błędy... I uważam, ze Kishi... "Dorzuci coś jeszcze"

Nie wiem czy mój wywód miał jakikolwiek sens i czy nie zaprzeczyłam czemuś ukrytemu w chapterach, jednak jeśli tylko dacie radę wyjaśnijcie mi, że to o czym myślę jest niemożliwe...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AleXa dnia Czw 23:11, 22 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gusii
Genin



Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Kenii ofc.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:13, 23 Maj 2008    Temat postu:

Przeanalizowałam to jeszcze raz. Wzięłam pod uwagę, większość możliwości i nadal obstawiam przy do końca, bo cokolwiek by Sasuke nie zrobił, swojej psychiki już nie uratuje.
Alexa doskonale wiem, o czym myślisz- również nie wykluczam opcji, że Sasuke umrze. Choć jeśli umrze, to właśnie tego tragizmu, aż w tak dużym stopniu nie będzie. Wiem, że to brzmi dziwnie, ale już wyjaśniam. Wątpię, żeby Sas umarł jako ten zły. Musiałby wtedy zostać zabity, przez swoich dawnych przyjaciół. Wątpię, żeby oni się na to zdobyli (do tego dochodzi jeszcze sprawa umiejętności).
Jeśli zginie w walce z Madarą (Aka), będzie to równoznaczne jego powrotowi na właściwą stronę. Możliwe, że się poświęci i wtedy właśnie uratuje także swój honor- więc nie będzie nasączony tragizmem.
No chyba, że samobójstwo. Mówię, całkiem serio. Jego psychika strasznie ucierpiała, teraz dosłownie wszystkiego się po nim spodziewam.
Cytat:
Nie uważacie, że i Sakura i Naruto maja już tylko jeden cel? Odnaleźć przyjaciela i sprowadzić go do wioski
Choć Naruto od samego początku powtarzał, że zostanie Hokage i to jest najważniejsze w jego życiu, to moim zdaniem to zeszło już niżej. Na pierwszym miejscu u obojga chyba jest aktualnie jest sprowadzenie Sasa bez względu na okoliczności. Tylko czy ich staranie nie sprawię, że będzie chciał jeszcze bardziej sie od nich odizolować? No bo przecież przyjaźń jest słabością, a Itachi ( I to nie jest kłamstwo) prosto w twarz powiedział mu, że nienawiść jest tym czego mu potrzeba... Przyjaciele staną się teraz jego celem w moim mniemaniu i nie zdziwiłabym się gdyby miał teraz przebłyski chęci zabicia ich... ( módlmy się by tak się nie stało)

Cóż wyżej pisałam, że schemat marzeń został przerwany- właśnie przez Sasuke. I tu właśnie Kishi przeczy sam sobie. Dlatego imo jest możliwe, że w jakiś sposób będzie chciał dążyć do aktualizowania tego schematu.
W shounenach, praktycznie zawsze mamy happy end. Nawet DB- pomimo, że połowa zginęła było wielkie jedno szczęśliwe zakończenie. Ale chwila Wink Założę dzisiaj do tego osobny temat, żeby nie robić bałaganu ,,Happy End w Naruto?" ;>.
Tylko, że wtedy mógłby wziąć pod uwagę, powrót Sasuke... wybaczcie za to stwierdzenie, ale już chyba większej cioty z Sasuke nie mogą zrobić. Kishi już tak zepsuł cały jego charadesing... ah szkoda słów. Wracając do jego cudownego powrotu. Uchiha jest negatywnie nastawiony przeciw wiosce. Nie wiemy, ile z tego co powiedział Madara jest prawdą, więc przy pewnych okolicznościach, ma jeszcze szansę się nawrócić.

Ale wróćmy do ogółu. Jak już mówiłam, cokolwiek by Sasuke nie zrobił, będzie postacią tragiczną. Rozważmy wszystkie opcje:
-Sasuke został nawrócony (póki co nie wnikajmy jak), więc powraca do wioski. Skruszony, ze świadomością własnych błędów i sporym, ciężkim doświadczeniem życiowym- oczywiście pozostaje postacią tragiczną. Jego duma ucierpiała i do tego dochodzą wcześniej wymieniane czynniki:
Cytat:
-doprowadził do śmierci brata, który był good i go bronił.
-jego przekonania, w które wierzył pół życia okazały się kłamstwem
-wybicie klanu


- Zło zostało pokonane (bądźmy realistami nie zobaczymy na końcu mangi, Madary władającego światem), jednakże Sasuke nie wraca do wioski. Resztki honoru i duma, mu na to nie pozwalają. Żyje gdzieś w samotności z świadomością (...) patrz powyższy punkt. Co za tym idzie? Nadal pozostaje postacią tragiczną.

-Opcja hard xD: Nie zostaje nawrócony, chodzi gdzieś po świecie, zaprzątając swoją biedną główkę, problematyką życia. Postać tragiczna of course.

-Sasuke oślepnie tak jak Itachi ^^ Cóż... kto powiedział, że ślepiec nie równa się postaci tragicznej? XD

Czy zostanie nawrócony, czy też stanie się drugim Lordem Vaderem... będzie postacią tragiczną, do samego końca (a może skończy jak Vader? xD).
Jedyne sensowne wyjście dla niego, to samobójstwo bądź też poświęcenie się, w imię dobra. Chociaż musieliby mu zrobić kompletne pranie mózgu, aby nagle postanowił bronić wioski. Ocaliłby swój honor, ale umarłby ze spaczoną psychiką ^^. Samobójstwo? Czemu nie? Jego duma została zraniona- seppuku wręcz idealnie, powinno pasować ;P Może także, nie wytrzymać przeciążenia psychicznego. Widzieliście jego zachowanie w nowych chapterach- to mówi samo za siebie ;>

A czy starzy przyjaciele staną się nowym celem Sasuke. Myślę, że to ciekawe i możemy to szerzej omówić w 'Sasuke po stronie Akatsuki'
http://www.narutoforlife.fora.pl/domysly-i-spekulacje,41/sasuke-po-stronie-akatsuki,67.html


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AleXa
Sannin



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aaaaaa... nie powiem ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:07, 23 Maj 2008    Temat postu:

gusii napisała:
Cytat:
Samobójstwo? Czemu nie? Jego duma została zraniona- seppuku wręcz idealnie, powinno pasować ;P Może także, nie wytrzymać przeciążenia psychicznego. Widzieliście jego zachowanie w nowych chapterach- to mówi samo za siebie ;>


Z tym bym się nie zgodziła. Może i nie wiem dokładnie co dzieje się teraz z Sasuke, jednak jak już pisałam mogę się tego domyślać. Uważam, że jeśli Sas podniósł się po utracie rodziny i postanowił pomścić ją to podniesie sie i tym razem. nie uważam, że jest typem samobójcy i nie wierzę... nie chce wierzyć, że w ogóle coś takiego ma prawo nastąpić. Co do zepsucia jego charakteru...

Cytat:
wybaczcie za to stwierdzenie, ale już chyba większej cioty z Sasuke nie mogą zrobić. Kishi już tak zepsuł cały jego charadesing...


Uważam, że to jest przejściowe, bo nie wierzę, żeby Kishi mógł zrobić coś takiego. Myślę, że on chciał wprowadzić w mange coś takiego co by trzymało w napięciu. Myślę, że nasz stary dobry Sas jeszcze wróci z nowymi zamiarami pozbycia się kogoś ( mniejsza z tym kogo xD). co do samych końcowych możliwości... Nie uważasz, że właśnie największą możliwością byłoby jego błąkanie się po świecie, jednak mógłby zabijać wszystkich i wszystko co stanie mu na drodze ( Wiem, że wizja straszna, ale niestety prawdopodobna.

Tu ciśnie mi się na usta cytat, jaki wypowiedział pan Uchiha po walce z Naruto... " Ja... Nigdy tego nie zrobię! Uzyskam tę moc w inny sposób!" Tak więc cofam to co powiedziałam odnośnie możliwego morderstwa przyjaciół,

Cytat:
Przyjaciele staną się teraz jego celem w moim mniemaniu i nie zdziwiłabym się gdyby miał teraz przebłyski chęci zabicia ich... ( módlmy się by tak się nie stało)


bo uważam, że te słowa były pewne, przemyślane i prawdziwe...

No i przez ten cytat znów zalałam sobie klawiaturę :/ Brat m,nie zabije xD- taki sobie offik xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gusii
Genin



Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Kenii ofc.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:22, 23 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Z tym bym się nie zgodziła. Może i nie wiem dokładnie co dzieje się teraz z Sasuke, jednak jak już pisałam mogę się tego domyślać. Uważam, że jeśli Sas podniósł się po utracie rodziny i postanowił pomścić ją to podniesie sie i tym razem. nie uważam, że jest typem samobójcy i nie wierzę... nie chce wierzyć, że w ogóle coś takiego ma prawo nastąpić. Co do zepsucia jego charakteru...

Nie sądzisz, że to było trochę luźne stwierdzenie z mojej strony ;> To tylko rozważania, podaje wszystkie możliwości- mogę zgadzać się tylko z jedną ;]
No i obecne wydarzenia w mandze sugerują mi, że nie można niczego wykluczać. Nie wiemy, co Kishimoto ma zamiar zrobić z Sasuke. Oczywiście nie mówie, że owe samobójstwo miałoby nastąpić teraz- to zupełnie niemożliwe (to były domysły odnośnie przyszłości). Teraz jak przypuszczam, będzie wojna więc ;] Odnośnie tego:
Cytat:
Uważam, że to jest przejściowe, bo nie wierzę, żeby Kishi mógł zrobić coś takiego. Myślę, że on chciał wprowadzić w mange coś takiego co by trzymało w napięciu. Myślę, że nasz stary dobry Sas jeszcze wróci z nowymi zamiarami pozbycia się kogoś ( mniejsza z tym kogo xD). co do samych końcowych możliwości...
Nie wątpię, że nadszedł czas kolejnej zemsty. Ale to co Kisi robi z psychiką Uchihy jest nie do pomyślenia. Dopiero co miał zamiar zabić Madare, a już został nakarmiony nową historią, która jak mniemam ma go wrogo nastawić ku wiosce. Zapewne władze Konohy staną się teraz głównym celem, ale co jeśli zostanie postawiony przed nowymi faktami. Co jeśli Madara kłamał? Psychika Sasa ucierpi jeszcze bardziej (tym bardziej, jeśli przy okazji zrobi coś czego będzie żałował np. zabije kogoś).
Wracając do zepsucia jego charakteru. Według mnie to nie jest przejściowy stan, bo jakby nie patrzeć Kishi już to zrobił, więc nie ma żadnego odwrotu (to tak jak psycho faza Itacha). Nawet jeśli powróci do zemsty, jego psychika juz ucierpiała . Wszystkie jego cele, do których dążył okazały się jednym wielkim kłamstwem i gównem (wybaczcie stwierdzenie). Jego schizy w nowych chapterach, poza tym że bardzo mnie cieszą xD, niszczą jednak cały charadesing.

Cytat:
Tu ciśnie mi się na usta cytat, jaki wypowiedział pan Uchiha po walce z Naruto... " Ja... Nigdy tego nie zrobię! Uzyskam tę moc w inny sposób!" Tak więc cofam to co powiedziałam odnośnie możliwego morderstwa przyjaciół,

Myślę, że warto jednak nad tym pomyśleć- dlatego założę osobny temat Wink


PS. Post pisany na szybko, wybaczcie wszelkie błędy słowne.


Spoilery, spoilery i jeszcze raz spoilery XD (choć cały ten temat, to jeden wielki spoiler).
Przeczytałam najnowszy chapter (401). Wiele rzeczy przychodzi mi na myśl, m. in. to że mogłabym już wykluczyć parę napisanych powyżej rzeczy (zarówno swoich jak i innych). A jednak oszczędzę sobie- przynajmniej na razie i powiem jakie wyciągam wnioski.

Itachi, który nad życie kochał swojego brata- dla jego dobra, okłamywał go do samego końca (aż do śmierci). Postać Itacha jest już wałkowana kolejny chapter, a Kishi wciąż podsyca głupie położenie Sasuke. Widzimy konkrety planu Madary- zapewne atak na wioskę. Myślę jednak, że Sasuke się skupi na Danzou. Ew. tknie tych, którzy wejdą mu w drogę. Na 17 stronie wygląda tak spokojnie, że aż na przymulonego xD Zobaczymy jak sobie poradzi, ze swoimi rozterkami.

edit2.
Czyżby Madara puścił Sasa wolno? Może się zlituje i zajrzy przy okazji do Hebi? A może od razu pójdzie zmasakrować radę Konohy? XD

Lol edit 3.
Po przeanalizowaniu myślę, że nie czas teraz na zemstę ;> Ale shit. Nie ten temat.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez gusii dnia Pią 19:25, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AleXa
Sannin



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aaaaaa... nie powiem ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:34, 23 Maj 2008    Temat postu:

gusii napisał/a:
Cytat:
Zapewne władze Konohy staną się teraz głównym celem, ale co jeśli zostanie postawiony przed nowymi faktami


Wątpię, żeby Sasuke zapomniał, o tym, że wtedy Hokage był nie kto inny jak Sarurobi, więc czcigodna Tsunade powinna być bezpieczna. Choć jeśli tak jak mówisz Sas jest zaślepiony rządzą mordu może rzucić się na kogokolwiek, kto wyda mu się powiązany z sprawą...

Co do jego charakteru to muszę wspomnieć o tym, że jesteś okrutna, ale jako, że to nie ten temat to... A ja myślę, że nie możesz porównywać Sasuke do Itachi' ego... Tyle lat tej nienawiści jaką go darzył... Z pewnością wielokrotnie obiecał sobie, że nigdy nie stanie się taki jak Itachi więc... No po prostu nie wydaje mi się, że mógłby zostać w tej swojej ( według mnie) chwilowej pozycji. Masz jednak racje mówiąc, że wszystkie te wydarzenia odcisnęły na jego psychice ogromny świat, nie mniej jednak nadal będę obstawać przy swoim... Nie wierzę, żeby Sasek bez względu na wszystko popełnił samobójstwo.

Cytat:
Spoilery, spoilery i jeszcze raz spoilery XD (choć cały ten temat, to jeden wielki spoiler).


Ja tez tak myślę i gdybym miała sie wypowiedzieć na ten temat to żałuję, że to przeczytałam. Ilekroć wspominasz o Itachi'm łzy nalatują mi do oczu... Nie powinnam czytać takich rzeczy xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gusii
Genin



Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Kenii ofc.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:01, 23 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Wątpię, żeby Sasuke zapomniał, o tym, że wtedy Hokage był nie kto inny jak Sarurobi, więc czcigodna Tsunade powinna być bezpieczna. Choć jeśli tak jak mówisz Sas jest zaślepiony rządzą mordu może rzucić się na kogokolwiek, kto wyda mu się powiązany z sprawą...

Władze Konohy- starszyzna (Danzo). To oczywiste, że Tsunade nie zawiniła- nie te czasy. No i Sarutobi też był przeciwny planowi egzekucji Uchihów (właściwie to był tym, który miał chronić Sasuke). Sasuke wszystkiego dowiedział się od Madary, musiałby być naprawdę zdesperowany, żeby brać się za babcie Tsunade.

Cytat:
Co do jego charakteru to muszę wspomnieć o tym, że jesteś okrutna, ale jako, że to nie ten temat to... A ja myślę, że nie możesz porównywać Sasuke do Itachi' ego... Tyle lat tej nienawiści jaką go darzył... Z pewnością wielokrotnie obiecał sobie, że nigdy nie stanie się taki jak Itachi więc... No po prostu nie wydaje mi się, że mógłby zostać w tej swojej ( według mnie) chwilowej pozycji. Masz jednak racje mówiąc, że wszystkie te wydarzenia odcisnęły na jego psychice ogromny świat, nie mniej jednak nadal będę obstawać przy swoim... Nie wierzę, żeby Sasek bez względu na wszystko popełnił samobójstwo.

Obecnie Itachi, jest kreowany na idealnego brata. Okazał się być good, aż do przesady.
No i to piękne zdanie z ostatniego chaptera: Itachi zostawił miano Uchiha Tobie.

Kwestie samobójstwa omówiłam domysł-joke. XD

Cytat:
Ja tez tak myślę i gdybym miała sie wypowiedzieć na ten temat to żałuję, że to przeczytałam. Ilekroć wspominasz o Itachi'm łzy nalatują mi do oczu... Nie powinnam czytać takich rzeczy xD

Nie moja wina XD Domysły/Spekulacje tu zawsze będzie mowa o mandze ;D

Znowu wzięłam się za analizę nowego chaptera. Powoli dochodzę, do wniosku że zemsta (jeśli owa nastąpi), będzie cicha! ;D Madara wspomniał, że Itachi stał się człowiekiem, który nienawidzi wojny i pragnie pokoju. Jeśli Sasuke przyjmie do siebie te słowa, może zechcieć podążać drogą brata. Czyli nie będzie wielkiej wojny, a jedynie cichy zamach na władze. Oczywiście nie będzie wojny, jeśli Akatsuki i Madara nie włączą się do akcji- jeśli tak, wojna nieunikniona. W każdym bądź razie Sasuke będzie pacyfistą (który po drodze załatwia swe sprawy ;]) xD.
Tak, więc obstawiam w tym momencie moje pierwsze teorie:
Tragizm będzie polegał, na życiu ze świadomością (…) bla bla bla, pisałam 1000 razy w tym temacie ;p.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayu
Genin



Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Thorn-Gakure
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:02, 19 Sty 2009    Temat postu:

Moje zdanie...hm ^^.

Sasuke jest zamknięty w sobie.Myślę,że to wina właśnie utraty rodziny w młodym wieku,na dodatek żył ze świadomością,że zrobił to jego brat,wzór do naśladowania i potężny shinobi.Od najmłodszych lat był sam,nie miał komu się zwierzyć z problemów,wątpliwości i złości.Zawsze jest obojętny,sceptyczny,chłodny,arogancki,pewny siebie,niemiły,niekiedy wręcz wredny i egoistyczny.Szukał tylko i wyłącznie zemsty,chciał stać się silniejszym i zabić Itachi'ego.A tu zonk! Po iluś tam latach dowiaduje się,że jego 'marzenie' było tylko złudzeniem.Starszy Juczicha okazał się być dobrym onii-sama.Stracił sens życia.Jego największe pragnienie zostało od tak wymazane.No i teraz z niecierpliwością czekam na ruch Wachlarzyka.Nie umiem się tak pięknie rozpisywać na pół strony. :C Ja osobiście na jego miejscu zabiłabym się - takiego browaru to bym już nie wypiła.Choć sam go naważył swoim charakterkiem.I z jednej strony ma uzasadnienie swego postępowania - był sam na świecie z bratem mordercą,ale z drugiej przecież nie wiedział wszystkiego i był zaślepiony zemstą.Jak już mówiłam,jestem tylko ciekawa,co zrobi Sasuś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Naruto For Life. Strona Główna -> Domysły i Spekulacje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Style edur created by spleen & Programy.
Regulamin