Forum Naruto For Life. Strona Główna
 
 FAQFAQ   FAQSzukaj   FAQUżytkownicy   FAQGrupy  GalerieGalerie   FAQRejestracja   FAQProfil   FAQZaloguj 
FAQZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   
23 XII 2012r. - Koniec świata ?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Naruto For Life. Strona Główna -> Nauka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sunder
Student akademii



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 0:07, 23 Maj 2008    Temat postu: 23 XII 2012r. - Koniec świata ?

Tak... Pewnie wszyscy słyszeli że 23 grudnia, 2012 roku, ma być koniec świata.. Ile w tym prawdy ? Nie wiem, ale mam nadzieję że was zainteresuje Wink.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy na naszej planecie doszło do trzech
najpotężniejszych trzęsień ziemi. Znajdujące się w oceanach wulkany podniosły się w ostatnich trzech latach o 88%. Ilość trzęsień ziemi wzrosła w tym samym okresie o 62%. Nie jest to więc zbyt satysfakcjonujący obraz rzeczywistości, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę dość realną przepowiednię dotyczącą zmiany biegunowości Ziemi w grudniu 2012 roku. 21 grudnia 2012 roku o godzinie 11:11 GMT ma dojść do zimowego przesilenia. Jest to dzień, w którym Słońce znajduje się w zenicie w najdalej na południe wysuniętej szerokości geograficznej. Nic nie byłoby dziwnego (do przesilenia dochodzi dwa razy w roku - letnie i zimowe), gdyby nie fakt, że dzień ten jest ostatnim w kalendarzu Majów.
Nasz Układ Słoneczny ma wejść w tym dniu w tzw. równik Drogi Mlecznej gdzie występuje niesamowite oddziaływanie pola
magnetycznego. Wywoła to zmianę biegunowości naszej planety, co może
pociągnąć za sobą katastrofalne skutki dla życia na Ziemi.
Pole magnetyczne Ziemi, podobnie jak pole Słońca, co jakiś czas
zmienia biegunowość. Z prac paleomagnetycznych wynika, że w okresie
zmiany najpierw przez około 10 000 lat zmniejsza się natężenie pola
dipolowego, następnie odbywa się nagła zmiana polarności biegunów i
ponowny powolny wzrost natężenia. Jedno z
wielu takich zjawisk nastąpiło 66,5 mln roku temu na granicy kredy i trzeciorzędu - poprzedzone wyjątkowo długim okresem pola jednokierunkowego.

Osobiście uważam że koniec świata nastąpi nie przez uderzenie komety.... nie przez ogrzanie się klimatu, ani przez nic innego związanego z naturą. Prawda jest taka... że to my ludzie niszczymy świat... Terroryzm.... Wojny.... Po co to wszystko ? Czy wszyscy ludzie maja żyć w chaosie bo jeden idiota ma ochotę rozwalić kilka wieżowców samolotem.. ? Zanieczyszczenia.... Nadmierne używanie paliw kopalnych....to wszystko ŹLE wpływa na nasz świat.. Naukowcy twierdzą że skoro 2012 r... był ostatnim rokiem kalendarza Majów, to i naszym ostatnim rokiem też będzie... żal....

Serdecznie zapraszam do dyskusji i w imieniu Administratorów, proszę wypowiadać się zgodnie z tematem. BEZ żadnych Offów..



A na koniec... Bonus - Filmik Very Happy :

video.google.pl/videosearch?q=koniec+swiata+2012&hl=pl&sitesearch=

UWAGA : Wiem że to nie jest specjalnie stresujące ale ja obejrzałem 20 razy pod rząd i nie spałem przez tydzień XD


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chihiro
Jonin



Dołączył: 12 Kwi 2008
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Nilfgaardu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:57, 23 Maj 2008    Temat postu:

Po pierwsze teraz mnie przekonałes do tego ze może nastąpic koniec świata w 2012xD ( przynajmniej będzie już po euro 2012 ^^ zobacymy kto wygra xD) W sumie to nie wieże w ten kalendarz Majów... Przepraszam komu by sie chciało robić taki kalendarz...Matko... No przecież mogli by sobie napisac równie dobrze do 2008...Albo 2007...Jak Sunder twierdzę że to my wyniszczamy naszą planetę...

A filmik może obejże ale po tym co napisałeś że przez tydzień niespałeś to raczej nie ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 13:25, 23 Maj 2008    Temat postu:

Zgadzam się z wami...Ja nie wiem,jak można tak niszczyć planetę??Komuś się zachce być sławnym na cały glob i BUM!!! Rozwala Warszawę.....
Powrót do góry
AleXa
Sannin



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aaaaaa... nie powiem ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:21, 23 Maj 2008    Temat postu:

Sunder skarbie... Myślimy niestety bardzo podobnie Sad. Ja również uważam, że choć ludzie mówią, że są najinteligentniejszymi osobami na tym świecie to jest jednak równoznaczne z najbardziej szkodliwi... No cóż niestety żyjemy w czasach zbyt rozwiniętego konsumpcjonizmu, aby teraz dało się coś zdziałać. Zwłaszcza pojedynczej jednostce. Gdyby to mogło pomóc światu wystąpiłabym gdzieś na jakimś wiecu i przedstawiła szkodliwość ludzi... Wprowadzić choćby karę śmierci na obrębie całego świata :/... No dobra mniejsza...

Co do 2012 To co napisałeś jest bardzo przekonujące :/ I niestety ja jako, że mam niesamowicie słaba psychikę zaczynam w to wierzyć... To jest okropne a za razem byłoby końcem całej tej nienawiści i zła... Czymże jest trochę cierpienia, gdy niektórzy ludzi na tym świecie, nawet i bez końca świata cierpią męczarnie... Co do kalendarza majów... W niego akurat wierzę Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 16:24, 23 Maj 2008    Temat postu:

Zgadzam się z resztą użytkowników tewgo forum wypowiadającą się na ten temat przede mną.
koniec świata w 2012 roku - jest to prawdopowobne.
choć jest bardzo wiele wątpliwości, to ta data daje nam do myślenia..
rozwój techniki i przemysłu.. to właśnie przyczyny efektu cieplarnianego, który bardzo ALE TO BARDZO szkodzi naszej przepięknej planecie, coraz to częściej widzianej w opłakanym stanie.
przykre.. x(
Powrót do góry
Chihiro
Jonin



Dołączył: 12 Kwi 2008
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Nilfgaardu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:40, 24 Maj 2008    Temat postu:

Tak ogółem to ogromne arigatou dla Sundera... Bo ja np. dopiero po jego poście uswiadomiłam sobie że wcale nie jestem taki aniołkiem na jakiego wyglądam ^^...Po pierwsze co romimy źle:
śmiecimy...
Każdy człowiek wysiadając z autobusu nie fatyguje się podejściem do śmietnika tylko wyrzuca bilet na trawnik lub gdzie popadnie... Wiecie ile rozkłada się bilet? 3 miesiące...To dla tego że ma takie ładne i świecące "coś" a ile razy wyrzuciło sie paczke po czipsach lub butelke plastikową? głupia reklamówka rozkłada się bodajże 10.000 lat...Więc lepiej zadbajmy o nasza planetę bo jeśli tak dalej pójdzie to 2012 naprawde będzie końcem świata...I to juz nie rzchodzi sie o śmiecenie... tylko o te żeczy które zostałtwy wypisane przez was wyżej...
Dziękuje za uwage...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taida
Genin



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:15, 27 Maj 2008    Temat postu:

Kiedyś czytałam jakiś artykuł o tym końcu świata. Ale powiem szczerze: W przepowiednie nie wierzę. Tyle razy przepowiadano, że będzie koniec świata. 1998 rok [?], później 2001. Nie sprawdziło się [całe szczęście]. Według mnie największy wpływ na zagładę całej planety ma właśnie... człowiek. Szybki rozwój techniki jest naszą dumą. Jesteśmy inteligentni, próbujemy ułatwić sobie życie właśnie poprzez przeróżne wynalazki. Ale tak naprawdę nie myślimy o skutkach. Myślimy tylko o korzyściach materialnych, które zapewnia nam ten cały unowocześniony świat.
Jak już pisała Chi, śmieci są naszym najgorszym wrogiem. Plastikowe butelki rozkładają się najdłużej. Niewielu dostrzega to wszystko. Bo idąc ze znajomymi nie zastanawiasz się, gdzie jest pobliski kosz tylko rzucasz śmieci - najczęściej - w pobliskie krzaki. A przecież jeden człowiek może chociaż trochę przyczynić się do poprawy warunków na naszej planecie. Niedługo na Ziemi braknie miejsca, gdzie mogą być gromadzone odpadki, wręcz utoniemy w śmieciach. Nieprawdopodobne? Ale prawdziwe, niestety.
Drugą sprawą jest właśnie wyżej wspomniany rozwój techniki. Brakuje miejsc, gdzie można by zbudować fabryki, brakuje rzeczy na opał. Wycinane są lasy, głównie tropikalne, które jak wiadomo - nie odrodzą się tak szybko. Człowiek niszczy przyrodę i nieświadomie [a może świadomie...?] pozbawia się korzystnych warunków do życia. Bo przecież rośliny, drzewa produkują niezbędny dla nas tlen. Następstwa? Łatwo dopisać. Ale cóż, to nie temat czysto ekologiczny, więc wróćmy do tematu.
Wiele razy zastanawiałam się nad tym, do czego nas to wszystko doprowadzi. Odpowiedź jest wręcz banalna - z taką postawą człowiek szybko zniszczy Ziemię, swój dom. Dlatego też zgadzam się z poprzednikami. Jeśli czegoś nie zrobimy, jeśli nie zastanowimy się nad skutkami tego wszystkiego, możemy zacząć oczekiwać aż kurtyna pójdzie w górę, a my wszyscy zginiemy od kataklizmu. I powiedźmy wprost - to wszystko może nastąpić jeszcze przez 2012.

Ale oczywiście to moje zdanie. : ) Wzięłam to bardziej od strony ekologicznej i wyszła rozprawka. ^^'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carolynn
Genin



Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:46, 07 Cze 2008    Temat postu:

Szczerze mówiąc, już sama nie wiem, co o tym myśleć.
To wszystko byłoby naprawdę logiczne i cholernie dużo rzeczy nakłada się na siebie w tych wnioskach - Kalendarze Majów i Egipcjan, potomków Atlantydów. Przepowiednie Nostradamusa [który rzeczywiście przewidział wiele wydarzeń], Proroctwa Oriona. Przewidywana katastrofa ma rozmaite podłoża - biblijne, historyczne czy naukowe.
Czy to tylko bzdury? Możliwe, w końcu mówiło się już o wielu końcach świata. A jednak to wszystko ma pewien sens.
Przeczytałam mnóstwo tekstów na ten temat. Widziałam też masę komentarzy ironizujących, niedowiarków. Komu wierzyć? Pytanie jest trudne. Nie można sprawy przesądzić. Uważam, że nie należy się tym zadręczać, gdyż my, jako zwykli ludzie nie będziemy mieli na to żadnego wpływu. Nie ukrywajmy - to prawa natury. Naukowcy tutaj nic nie poradzą. Nie odwrócimy czasu, więc nie warto popadać w depresję, tym bardziej, że tak naprawdę nie wiemy, czego się spodziewać. Któż wie, czy w Pentagonie nie wiedzą przypadkiem o tym, co ma się wydarzyć? Prawda jest taka, że nawet gdyby wiedzieli, my się tego nie dowiemy. Masowe rozgłoszenie takiej informacji w mediach wzbudziloby ogromną panikę. Na razie nie będziemy mieli o niczym pojecia. Ale jeśli rzeczywiście coś się szykuję - wkrótce zaczniemy to odczuwać.
Przebiegunowanie Ziemii, Słońce i ogólna katastrofa. Niewiarygodne, a jednak możliwe. Może to dziwne, ale jestem coraz mniej sceptycznie do tego nastawiona.
Osobiście jednak słyszałam i z tego, co czytam także wynika - to nie będzie koniec świata. To będzie koniec naszej cywilizacji, choć ktoś może przeżyć. Tylko, że świat trzeba będzie budować na nowo. Dla nas nie jest to pocieszające, jednak dla całej rasy ludzkiej owszem.
Numerologicznie, sumując cyfry z roku 2012 wychodzi nam liczba 5. Czytałam na ten temat kiedyś bardzo długi artykuł. Piątka nie jest liczbą zagłady. Mówi bardziej o wielkich zmianach, które mają nastąpić, nie o końcu. Udowodniono, że wszystkie daty, w których miały miejsca kończące pewne okresy wydarzenia, po zsumowaniu dawały liczbę 9 oznaczającej koniec jakiegoś cyklu ; zamknięcie cyklu; ostateczny koniec.
Jeżeli koniec, czy też ta wielka zmiana nastąpi w taki właśnie sposób nikt nie będzie w stanie nic poradzić. To będą prawa nauki i wola Boga.
Czy taki los był nam pisany? Od zarania dziejów. Co jakiś czas, taki właśnie scenariusz sie powtarza. Biblijny potop, zatopienie Atlantydy, kometa, która zabiła dinozaury czy epoki lodowcowe. Czy tak będzie i tym razem?
To o czym piszecie - terroryzm, wojny, rozwijący się przemysł i technika, niszcząca naszą planęte, też są za to odpowiedzialne. To my zgotowaliśmy sobie taki los, poniekąd nieświadomie. Czy świat ma zostać zniszczony za wybuchem bomb atomowych? Nie wykluczam tego, choć również powątpiewam. Ludzie się opamiętają, choć wtedy może być za późno. Ale ostateczny koniec wymierzy nam sama natura. Ocieplenie klimatu, dziura ozonowa, kataklizmy - Ziemia może zamienić się w piekło. Miejmy tylko nadzieję, że jednak za wiele, wiele lat, a przewidywane przebiegunowanie Ziemii nie dojdzie do skutku i nie będzie nam dane tego doświadczyć.

Osobą zainteresowanym tym tematem gorąco polecam ten film, który świetnie wszystko obrazuje i według mnie naprawdę porusza :
http://www.youtube.com/watch?v=BglCnOCDPlw
A także fragmenty książki "Proroctwo Oriona":
[link widoczny dla zalogowanych]

Ogromna ilosc wiedzy. Niesamowitej wiedzy. Przestrzegam jednak, że takie wiadomości mogą zasiać pewien niepokój. Ale, mimo wszystko, polecam wszystkim.

Sunder, chciałabym też, abyś poprawił swój post otwierający, jako że podałeś błędną datę. Owy koniec jest przewidywany na dzień 21 grudnia 2012, nie 23 grudnia.
To tyle ode mnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Carolynn dnia Sob 22:57, 07 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 19:42, 06 Lip 2008    Temat postu:

Koniec świata? Wszystko chyli się ku upadkowi... I nie ukrywajmy, że sami sobie zgotowaliśmy taki los. Katastrofy ekologiczne, wojny i inne nieszczęścia... To wszystko jest dziełem człowieka, który mając się za istotę inteligentną, tak na prawdę udowadnia, że nie ma prawa tak się nazywać.
Wspaniałe wynalazki i zdobycze techniki, tak bardzo przez nas porządane... Tylko po co nam one, kiedy następne tysiąclecie ma być czasem wojen o...wodę? Nasz świat jest pełen paradoksów. Przechodzimy z jednej skrajności w drugą, od szalonej walki o czystość środowiska po wielkie zanieczyszczenia. Teraz wszyscy się obudzili i jest jedno wielkie zdziwienie. No bo przecież jak to wszystko mogło zajść tak daleko? Trzeba ratować Ziemię! Tylko czy nie jest już za późno? Czy mamy szansę na ocalenie naszej planety? Szczerze w to wątpię, ale próbować nie zaszkodzi...
Tak, Sunder... Ten film jest przerażający. Mam nadzieję, że to tylko wytwór czyjejś wyobraźni, bo jeśli tak ma wyglądać armagedon... Ja nie chcę tak młodo umierać Sad
21 czy 23... Jakie to ma znaczenie w obliczu takiego wydarzenia? Na prawdę nie dbam o to. A ci wszyscy naukowcy szukając odpowiedzi, na to jak ma wyglądać koniec świata, oszukują samych siebie i mydlą nam oczy... Kalendarz Majów? Nie neguję tego, bo nie mam do tego prawa, jednak myślę, że to tylko po to, by odwrócić naszą uwagę od bardziej istotnych problemów... Próblemów, które sami stworzyliśmy.
Powrót do góry
AleXa
Sannin



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aaaaaa... nie powiem ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:08, 06 Lip 2008    Temat postu:

Przyznam szczerze, że przeraziliście mnie tym tematem tak bardzo, że już nie jedną noc miałam zarwaną- A inni się dziwią, że ja nie sypiam... Proszę oto macie tego przyczynę <lol2>. A jeśli chodzi o śmierć, to ja wole umrzeć już chyba wcześniej Smile Niż czekać i patrzeć na ten kataklizm...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carolynn
Genin



Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:04, 07 Lip 2008    Temat postu:

Może teraz napiszę coś, co powinno troszkę ochłodzić tą gorącą atmosferę Wink
Jak wiemy koniec świata przepowiadany jest na rok 2012. Z tym, że z wielu źródeł wynika, iż obecnie mamy już rok 2015. Dziwne, prawda? Otóż ten, który obliczał nasz kalendarz pomylił się o ok. 7 lat. Błąd wykryto, jednakże go nieskorygowano. Co za tym idzie - koniec świata, wg przepowiedni Majów, powinien był nastąpić w roku 2005. Cóż, nadal żyjemy... Wink Wiemy też, iż w 2005 miała miejsce zwiększona aktywność słońca. Więc?

Cytat:
21 czy 23... Jakie to ma znaczenie w obliczu takiego wydarzenia? Na prawdę nie dbam o to.

Cóż, moim skromnym zdaniem, w tym temacie ma. Tutaj poruszamy raczej kwestię naukową - geologiczną, astronomiczną i fizyczną. Co za tym idzie, ważne jest dokładnie sprecyzowanie. Mówimy o przebiegunowaniu Ziemi czy końcu kalendarza Majów. Daty, precyzyjne daty są potrzebne.
Rzeczywiście są dwa rodzaje przepowiadanego końca.
1. " Datę końca świata większość znawców tematu wyznacza na rok 2012, a ściślej rzecz biorąc - na 21 grudnia roku 2012, na godzinę 11:11 GMT, kiedy nastąpi przesilenie zimowe. Skąd ta data? Otóż kalendarz Majów podaje właśnie tę dzień jako ostatni dzień historii, co posłużyło wielu wizjonerom jako punkt wyjścia do budowania teorii o mającej wtedy nastąpić apokalipsie.

Szczególnie datę tę rozpowszechniła w swoim czasie książka "Proroctwo Oriona 2012", której autorami są panowie Patrick Geryl i Gino Ratinckx. Autorzy twierdzą, że właśnie 21 grudnia 2012 roku ma nastąpić tzw. przebiegunowanie Ziemi, w efekcie którego nasza planeta ma się zacząć obracać w przeciwnym kierunku, czemu mają towarzyszyć liczne katastrofy naturalne - powodzie, trzęsienia ziemi, huragany itd., które spowodują śmierć większości ludzi.

Nie będzie to jednak oznaczać zupełnej zagłady planety, ale raczej koniec naszej cywilizacji. Co więcej, nie będzie to pierwsza taka apokalipsa. Według Geryla, Ratincksa i naprawdę niemałej rzeszy ich zwolenników takie przebiegunowanie zdarza się cyklicznie co ok. 11,5 tys. lat. Poprzednie miało miejsce w roku 9792 p.n.e., a katastrofę, jaka mu towarzyszyła, Biblia opisuje jako wielki potop. Proroctwa mówią zaś, że w roku 2012 gwiazdy znajdą się w takiej samej pozycji szyfrowej jak w roku 9792 p.n.e. "
Dodam tylko, że najbezpieczniejszym miejscem ma być wtedy Afryka. Choć IMO [ i nie tylko] Polska też leży w miarę dogodnym miejscu. Środkowa Europa, z dala od oceanów.

A także druga, związana z klęskami ekologicznymi czy wybuchem kolejnej wojny światowej.
2. Pesymiści twierdzą, że apokalipsę spowodują sami ludzie i że będzie ona efektem wojny cywilizacji, a konkretnie konfliktu wojowniczego świata islamu z upadającą cywilizacją europejską. Widomym znakiem początku tej wojny ma być 11 września 2001 roku.

Prof. Jerzy Prokopiuk, religioznawca i gnostyk, twórca i redaktor naczelny miesięcznika "Gnosis", już 24 września 2001 roku w artykule "III wojna światowa. Właśnie się rozpoczęła?" pisał, że atak na Nowy Jork jest oznaką, że ta wojna już trwa. I że nie jest to wojna zwyczajna, ale dżihad, święta wojna, która zakończy się apokalipsą na życzenie ludzi.

Oczywiście profesor powołuje się przy tym na wiele przepowiedni, które tego mają dowodzić. Przede wszystkim nadejście mającej trwać 27 lat III wojny światowej przewidział największy z wróżbitów - Nostradamus. W swych Centuriach wieszczy on właśnie starcie między światem zachodnim a światem islamu, mówi o inwazji Arabów na Europę oraz wygnaniu papieża z Rzymu. Znawcy tematu doszukują się u Nostradamusa nawet opisu ataku na Nowy Jork.

Ten, kto się pociesza, że Nostradamusowi nie można wierzyć, bo jego proroctwa są na tyle wieloznaczne, że właściwie można z nich wyczytać wszystko, co się chce, usłyszy jednak kolejne argumenty. Naszą epokę jako czas III wojny światowej i wielkich katastrof geologicznych wieszczą także tzw. piramidolodzy (badający symbolikę wpisaną ponoć w kształt egipskich piramid), a także liczne objawienia maryjne, szczególnie zaś słynne proroctwo Malachiasza, zgodnie z którym po Janie Pawle II na Stolicy Piotrowej zasiądzie jeszcze tylko dwóch papieży.

Profesor Prokopiuk wymienia też wielkiego amerykańskiego wizjonera, Edgara Cayce'a, zwanego "śpiącym prorokiem", który również przewidywał na początek XXI wieku nie tylko wojnę światową, lecz szereg będących skutkiem użycia broni jądrowej katastrof geologicznych, takich jak zatopienie zachodnich i wschodnich stanów USA, Europy Południowej, części Chin i Japonii. Polskę katastrofy te mają ominąć.

Czy można w to wszystko wierzyć? Coraz częstsze katastrofy, zbliżająca się klęska ekologiczna na pewno kiedyś doprowadzi do zagłady. Jednakże pytanie - za ile lat to nastąpi? A może człowiekowi uda się jeszcze uratować Ziemie? Do tego czasu mogą wynaleźć nawet sposób na to, by przetrwać w kosmosie.
A jeśli chodzi o rok 2012? Cóż, są zwolennicy tej teorii, jak i Ci , którzy zupełnie w to nie wierzą. To zrozumiałe - zapowiadanych końców świata było już kilka. Czy ten będzie tym ostatnim? Jakby na to nie patrzeć ma dość mocne podstawy. Jednakże, pamiętajmy, że Pan Bóg powiedział : "Nie znacie dnia ani godziny." I przynajmniej dla tych, którzy w Boga wierzą powinien to być dość pocieszający akcent.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Torcik
Student akademii



Dołączył: 18 Maj 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Rz-ów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:54, 07 Lip 2008    Temat postu:

O Jezus...Nie wiem co mnie nakłoniło ale ostatnio przeczytałem sobie Biblie. Czytam, czytam i dochodzę do potopu..Padał deszcz padał i gdy było już po wszystkim Noe tak Sobie gołębice wypuścił i nie wróciła otworzył drzwi i wszystkie zwierzęta uciekły jakoś było że Bóg mówi do Noego Już nigdy nie sprowadzę kataklizmu(czy jakoś tak) na ludzi bla bla Razz Nie pamiętam nudziło mi się wiec czytałem Razz

nie wirze w takie bujdy kit nam wciskają i tyle jak umrę to umrę Jezus pójdę do nieba i będę szczęśliwy jesteśmy katolikami i wierzymy w Boga jeżeli on nie powiedział ze nadejdzie koniec świata to tego nie będzie a co do Majów hmm...oni wierzyli w boga? Naszego chyba nie hoc może nie wiem nie interesuje się nimi Razz Jeżeli spadnie meteoryt mówicie ze jesteśmy inteligentni rozwinięci. Dinozaury nie były takie i co spadł podajże meteoryt i co umarły zima istnieje...Teraz dla nas meteoryt (chyba) nie stanowi żadnej przeszkody zanim wejdzie w nasza orbitę zestrzelimy go na milion kawałków...

Co do efektu cieplarnianego wiecie jak Polska wyglądała podajże nie pamiętam zresztą dawna była skuta lodem a potem się lud cofał teraz przyszła pora na pustynie żeby nam się zrobiła. Nie wiem podajże co 500 tys lat tak się klimat zmienia niedługo ludzie nie będą wiedzieli co to śnieg będą 40 stopniowe upały a potem będzie tak jak teraz będziemy mieć zimę lato jesień i wiosnę Razz I przyjdzie do na Grenlandia będzie w zimie tak zimno brrr ... Macie racje człowiek śmieci nie wyrzuć nic Nie dba o to jak będzie on Sobie umrze a na świat będą przychodzić nowe pokolenie i co one sobie o nas pomyślą..." brudasy którzy nie umieli po sobie posprząta " Wiem ze wam tu przynudzam ale rzem sie rozpisał Razz Cieszmy się teraz życiem nie zamartwiajmy się czy umrzemy w wieku 20 16 17 czy nawet w wieku 6 lat tak samo dobrze mogą dzieci i dorośli ginąc od strzału w głowę od jakiegoś gangstera albo mieć podcięte gardło przez kolesie który to zrobił za 5 zł. Nie wiemy jaki los jest nam przeznaczony...Nie lubię się nad sobą użalać...

Sory ze się tak rozpisałem możecie mnie wyśmiać o tym co napisałem jak chcecie miejcie własne zdania nie jestem księdzem czy tez naukowcem który na wszystkim się zna ja tylko dodałem swoja opinie Wink możecie ja podważyć. Ale jeżeli komuś chciało się to przeczytać to dziękuje możecie mnie krytykować..
Arigatou


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Torcik dnia Wto 11:56, 08 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayu
Genin



Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Thorn-Gakure
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:32, 24 Sty 2009    Temat postu:

A ja się nie zgodzę...Kiedyś czytałam,że przebiegunowanie Ziemi jest takie niebezpieczne i przynosi ze sobą kataklizmy itp. itd...Ale to nieprawda! Ostatnie przebiegunowanie Ziemi,kiedy akurat panowała odwilż,nie miało wpływu tak wielkiego na naszą planetę...Owszem,jakieś tam katastrofy będą,ale nie zniszczą Błękitnej Planety! Przeżyje wiele osób...Poza tym przebiegunowanie trwa kupę czasu,miliony lat! Zagłada ludzkości,wg. Izaaka Newtona nastąpi około 2060 roku i będzie to wina tylko i wyłącznie rasy ludzkiej.Wyczerpią się minerały,trzecia wojna światowa,postęp techniczny,globalne ocieplenie,wycinanie lasów...I są jak dla mnie dwie możliwości - jak się zdążymy rozwinąć na tyle,żeby 'wyemigrować' na inną planetę,to przeżyjemy.Jeśli nie,no cóż...Sayounara.Zresztą,jak to powiedział Albert Einstein,"Nie wiem,jaka broń będzie użyta w III wojnie światowej,ale IV będzie na maczugi." Chyba każdy wie,jak to zinterpretować. ;]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ayu dnia Śro 21:19, 18 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Naruto For Life. Strona Główna -> Nauka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Style edur created by spleen & Programy.
Regulamin