Forum Naruto For Life. Strona Główna
 
 FAQFAQ   FAQSzukaj   FAQUżytkownicy   FAQGrupy  GalerieGalerie   FAQRejestracja   FAQProfil   FAQZaloguj 
FAQZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   
Happy End[?]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Naruto For Life. Strona Główna -> Domysły i Spekulacje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AleXa
Sannin



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aaaaaa... nie powiem ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:14, 30 Maj 2008    Temat postu: Happy End[?]

Czy "Naruto" Zakończy się happy end'em?
Co przez to rozumiesz? Uzasadnij swoją wypowiedz. ( No preawie jak temat zadania domowego =.=)

Hehe... No więc czy happy end... Uważam, że jest to bardzo szeroko rozumiane pojęcie... Niektórzy sądzą, że szczęśliwe zakończenie jest wtedy, gdy na samym końcu wszytsy będą razem, szczęśliwi i najlepiej jeszcze jakiś romans... ( Chyba najbardziej oczekiwane to NaruHina i SasuSaku ). Choć jestem jak najbardziej za, nie sądzę, że tak to będzie szło :/. "Naruto" to ponoć ten typ mangi "gdzie jest wręcz podpisane " szczęśliwe zakończenie"... Czy ja wiem... Może i tak, bo mówiły to osoby bardziej znające się na tym niz np. ja... Ale mając na uwadze ostatnie wydarzenia i wszystko co rozegrało się w ostatnich chapterach ( Nie czytałam ale zostałam uświadomiona o co chodzi ) Na happy end się nie zapowiada :/. Kishimoto w ogóle wszytsko strasznie zagmatwał i namieszał nie tylko w mandze ale i w naszych głowach. Odwrócił bardzo wiele zdarzeń i wszystko to składa się w źle wróżącą całość. Choć jest to "dobre" ze względu na wciąż trzymające w napięciu oczekiwanie na kolejny odcinek/ chapter, to jednak powoli staje się nużące... Jak 1000 odcinek opery mydlanej... W każdym bądź razie takie jest moje zdanie. Choć nadal uważam, że Naruto to najlepsze anime jakie oglądałam to jednak mam to na względzie. Z tym, że wracając do tematu. Opery mydlane szybko się nie kończą, a taki happy end po tym wszystkim byłby... nie na miejscu[?]. Szczerze mówiąc ja nadal wmawiam sobie, że to co myślę nie jest prawdą i staram się wierzyć w wielki powrót Sasa i szczęśliwą miłość Smile

Czekam na wasze zdania i powody do dyskusji... Przecież aby się tu wypowiedzieć nie trzeba mieć więcej wiedzy niż tylko własne odczucia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gusii
Genin



Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Kenii ofc.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:35, 30 Maj 2008    Temat postu:

Temat rzeka, nawet nie wiem od czego zacząć. Chętnie bym sobie ponarzekała, no ale trzeba przejść do konkretów.

Tak (do jasnej cholery!), prawdopodobnie będzie Happy End. Te wszystkie założenia, schemat marzeń, ukryte morały. Co przekazałby Kishimoto publiczności, pokazując tragiczną rzeź? Pokazałby, że marzenia są niczym, i nie zawsze można przezwyciężyć zło. Nie da rady- nie ten typ mangi (pozałamujmy się przy Death Note, czy innych psychologicznych produkcjach).
Można oczywiście przekazać głęboką treść poprzez tragizm, ale dajmy spokój. Mangę czytają dzieciaki- lepiej uniknąć zbiorowego załamania. Wszystkie schematy:
-dążenie do celu, po przez doskonalenie siebie
-uczeń przerasta mistrza
-marzenia się spełniają
I inne bajki, które na początku sugerował nam Kishimoto- one po prostu muszą się ziścić (w mniejszej lub większej części). Ktoś może spytać: W czym problem? Damy Hinacie Dresa, Naruto zostanie Hokage i będzie miał zniżki na ramen, Sasuke postanowi odbudować klan z Sakura. I mamy Happy End.
Jasne to byłoby proste (i przy okazji przesłodzone)- ale przecież nie o to chodzi. No i jest jedna przeszkoda: obecna linia fabularna.

Spoilery z New chaptera
Potwierdziły się moje domysły:
[link widoczny dla zalogowanych]
Sasuke zamierza ruszyć na wioskę. Na wcześniejszych stronach, oprócz Hebi (teraz już Hawk) widzimy również Tobiego. Czyli Sasuke naprawdę mu wierzy... wierzy gościowi, do którego Itacz nie miał zaufania. No cóż zobaczymy co z tego wyjdzie. W każdym bądź razie teraz drużyna Saska ma jeden cel: Konoha.
Spoilery z New chaptera
I tu pojawia się problem. Jak z tego zrobić Happy End? Uchiha po właściwej stronie barykady, to istotna sprawa- bez tego nie będzie szczęśliwego zakończenia. Normalny człowiek musiałby dużo kombinować, aby wymyślić z tego coś sensownego- ale nie Kishi. On ma asa w rękawie- mesjasza Naruto -_-
Na oko daje 50 % szans, że Naruto nawróci Saska. Pomińmy, że będzie to setna osoba, którą Dres nawraca. Chłopak ma dar, dzięki któremu połowa "złych" powraca na właściwą ścieżkę życia i przy okazji mocno mnie irytuje. Kto powiedział, że happy end ma być fajny? Zazwyczaj opiera się na schematach (Ew. dodaje się piękne cytaty, żeby zauroczyć odbiorcę).
Nie przeczę. Na 90 % możemy się spodziewać HE. Co by nie było czuje, że Kishi nawali.

Zawsze pozostaje to 10 % nadziei. Kishimoto już nie raz nam pokazał, że potrafi zaskakiwać- przy czym najczęściej, mocno odchodzi od schematów.
Jakby nie patrzeć, równie dobrze może uśmiercić Sasuke, bądź Naruto (zginie jak ojciec) i jednocześnie zrobić z nich bohaterów- co również podchodzi pod Happy End. Piękne czyny, piękne słowa- i śmierć Hero ^^ Słabo to widzę, a jednak wolałabym to niż nawrócony Sasuke, bawiący się z dziećmi (które ofc urodzi mu Sakura -_-).

Jakie zakończenie chciałabym zobaczyć? Może być happy end- byleby Kishi dobrze to rozegrał (trochę logiki… mam już dość naciąganych zdarzeń). Na chwilę obecną nie widzę dobrego zakończenia (zawsze można pomieszać trochę w fabule- ale pełno nowych wątków i bałagan na lini fabularnej, średnio mnie satysfakcjonują)- będzie co ma być.
Co najbardziej chciałabym zobaczyć? ( bez względu na to czy HE, czy też dramat)
-pairingi- aczkolwiek tylko drobne sugestie, a nie wielkie LOVE STORY
-śmierć ważniejszego bohatera- jeśli Kishi kogoś uśmierci, to może sobie robić happy end... przynajmniej równowaga będzie
-Naruto odmawia tytułu Hokage, na cześć swojego nauczyciela Ji (eh marzenia... znając życie i tak zostanie Hokage).
Kishi może sobie robić słodkie, piękne zakończenie- płakać nie będę.

Po ironizowałam sobie, trochę marudziłam (tak więc całość IMO- żeby nie było xD) - jak będę miała wenę, na pewno wezmę się na poważnie za ten temat ;P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AleXa
Sannin



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aaaaaa... nie powiem ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:57, 30 Maj 2008    Temat postu:

Uuu... No muszę powiedzieć, że Twoja wypowiedź bardzo mi się nie podobała... Chodzi mi ofc. o treść... Wiem, że taki z Ciebie typ człowieka, ale no po prostu... Niszczysz moje marzenia o wielkim szczęśliwym końcu... No w każdym razie masz strasznie pesymistyczne podejście. Choć i Twój koniec dość mi się podobał... Gdybym miła powiedzieć, który z głównych bohaterów odejdzie obstawiałabym na Sakurę ^^. No w każdym razie, Naruto mógłby oddać tytuł kage Kakaszowi, ale żeby nie wskazywało na to, że to koniec... Żeby powiedział coś w stylu : Jeszcze kiedyś zostanę Hokage <muahahahaha>. No dobra wiem odbija mi... Ale ja nie rozumiem jak ty możesz pisać takie długie posty i się nie męczyć ^^'. NIe umiem cIe przekonać i o tym wiem, choć sama rozmowa, nie koniecznie dyskusja również może być ciekawa... Mogłabyś wytłumaczyć mi dlaczego nie chcesz dzieci SasuSaku xD < słucha z zapartym tchem>.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gusii
Genin



Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Kenii ofc.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:33, 30 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Uuu... No muszę powiedzieć, że Twoja wypowiedź bardzo mi się nie podobała... Chodzi mi ofc. o treść... Wiem, że taki z Ciebie typ człowieka, ale no po prostu...

Tzn. ?
Mi też się wiele rzeczy nie podoba, a jednak pozostawiam to dla siebie (mniejsza z tym). Lol to nie opowiadanie. Napisałam jak to widzę, i nikt tego nie zmieni, poza Kishim- chyba, że ktoś poda jakieś sensowne argumenty. Was zachwyca Naruto, powielanie schematów i słodkie zakończenie- mnie nie, więc nie rozumiem po co ta gadka.

Cytat:
NIe umiem cIe przekonać i o tym wiem, choć sama rozmowa, nie koniecznie dyskusja również może być ciekawa...

Możesz pisać, zazwyczaj odpisuje ;]

Cytat:
Mogłabyś wytłumaczyć mi dlaczego nie chcesz dzieci SasuSaku xD < słucha z zapartym tchem>.

Chyba nie zrozumiałaś...
Cytat:
niż nawrócony Sasuke, bawiący się z dziećmi (które ofc urodzi mu Sakura -_-).

Miało to podkreślić bezsensowny happy end (w tym szybka zmiana charakteru).
Pisałam nie raz na temat SxS (w tym długi post w pairingach), jestem za tym pairingiem, ale to nie oznacza, że mamy od razu widzieć wielką miłość i gromadę dzieci. Sakurę uważam za jedyną partnerkę, z którą Sasuke może naprawdę odbudować klan- a jednak chce zobaczyć ich relacje, rozwijające się w normalny sposób, a nie nagła przemiana duchowa Sasuke. Dzieci? Tu musiałaby być scena xxx lat później. Jeśli pairingi się ziszczą, to będą to raczej same sugestie, a nie love story.

Cytat:
A co do dzieci Saska i Sakury to to było tylko naprowadzenie na właściwy temat. A w zasadzie teraz już nie właściwy.

Moja wypowiedź jest związana z tematem, więc nie widzę problemu.

Cytat:
To czy interesuje Cię szczęście, czy inne szczęście rzeczywiście jest Twoją sprawą i następnym razem zachowam wszystko dla siebie. W ogóle chyba niepotrzebnie cokolwiek pisałam. Chyba w tym temacie nie ma więcej do dyskutowania...
Moja sprawa? Raczej moja interpretacja mangi.
Są argumenty, jest dyskusja.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez gusii dnia Pią 22:28, 30 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AleXa
Sannin



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aaaaaa... nie powiem ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:50, 30 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Was zachwyca Naruto, powielanie schematów i słodkie zakończenie- mnie nie, więc nie rozumiem po co ta gadka.

Nie wiem o co Ci chodzi gusii... To był żart...
A co do dzieci Saska i Sakury to to było tylko naprowadzenie na właściwy temat. A w zasadzie teraz już nie właściwy.
To czy interesuje Cię szczęście, czy inne szczęście rzeczywiście jest Twoją sprawą i następnym razem zachowam wszystko dla siebie. W ogóle chyba niepotrzebnie cokolwiek pisałam. Chyba w tym temacie nie ma więcej do dyskutowania... Poczekamy na wypowiedzi innych...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 21:28, 03 Cze 2008    Temat postu:

Happy End? Na prawdę nie mam pojęcia.
Moim zdaniem, większość oglądających anime liczy na zakończenie w stylu NaruHina i gromadka dzieci, SasuSaku i JESZCZE WIĘKSZA gromadka dzieci.
Oczywiście ja również chciałabym, aby ta wizja stała się realna, ale jest wiele wątpliwości.
1) Nieśmiała Hinata i Niczego nie zauważający Pan Uzumaki.. hm, czy mają szansę?
2) Niedostepny [i oziębły] Sasuke i 'irytująca' [jak to Sasek określił] Sakura..

Myślę, że pairingów raczej nie będzie -.- a szkoda.
yff, to chyba wszystko. gdyby nagle dopadła mnie wena - dopisze coś w tym poście ;]]
Powrót do góry
majake
Gość






PostWysłany: Wto 21:57, 03 Cze 2008    Temat postu:

Jak już mówiłam w jakimś temacie: nie uważam, że
Sasuke zazna szczęśliwego życia. Jednakże co do Naruto to oczywiście, że będzie happy end, bardzo możliwe, że z Hinatą. Tak więc tak naprawdę taki happy end nie do końca.

Oczywiście poniekąd chciałabym, żeby wszystko zakończyło się szczęśliwie, radośnie i tak jak z telenoweli, ale to by było zbyt sztuczne, słodkie...
Nie czytałam mangi, więc trudno mi powiedzieć w jakiej sytuacji znajdują się bohaterowie, ale z tego co mówicie mnóstwo wątków nie wróży specjalnie nic dobrego.

Myślę, że najlepszy byłby taki jak wspomniałam na początku, nie do końca happy end...
Powrót do góry
Deyoki
Student akademii



Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: T.G.

PostWysłany: Śro 22:33, 04 Cze 2008    Temat postu:

Od dłuższego czasu chodzi mi wizja tego, jak wyglądał by koniec Naruto. A oto i ona:

Po ostatecznej walce z, dajmy na to z Akatsuki. Pod budynkiem Hokage zebrała się cała wioska. Wśród tłumu można odszukać znajome twarze tych co przeżyli xD Sasuke - opierający się o kulach, obok niego Sakura razem wpatrują się na sam szczyt budynku kage. Tak, tak Naruto został wreszcie Hokage. Po swej przemowie "Wreszcie jestem Hokage! Dattebayo!" uśmiecha się do swoich przyjaciół z dawnego team'u 7, po czym znika z dachu i udaję się wypełniać papiery. Sasuke zaczyna wpatrywać się w Sakurę, i gdy ta odwraca wzrok czarnooki przesyła jej pierwszy prawdziwy uśmiech.

**THE END**

Tak, może być coś takiego. Ale wtedy było by to zbyt piękne, na szczęście każdy z nas wie jak Mr. Kishimoto potrafi zaskakiwać Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 11:23, 12 Cze 2008    Temat postu:

Deyoki - naprawdę piękna wizja etc. Ale osobiście uważam, że to byłaby chyba przesada. Koniec w stylu: i żyli długo i szczęśliwie. Nie żebym nie lubiła HE, ale musi też być trochę tragedii. Coś, co wycisnęłoby łzy z oczu i nie pozwoliło w nocy spać :). Tak jak w moim ukochanym Fushigi Yuugi, gdzie czterech bohaterów ginie (pomijam fakt życia pozagrobowego i reinkarnacji:)). W życiu tyle nie płakałam, co wtedy. Gdyby np. Sasuke zginął broniąc wioski, to byłoby piękne i bardzo podniosłe (w tym momencie zaczynam się obawiać zemsty fanów SakuxSasu). Albo gdyby cała trójka została nowymi sanninami i zginęli w obranie Konohy? Nie, to by chyba była lekka przesada. Muszę pohamować moją bujną wyobraźnię. Krótko mówiąc: nie wyobrażam sobie happy endu bez łez. I nie chodzi mi tu o płacz ze szczęścia :)
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 2:14, 27 Lip 2008    Temat postu:

gusii napisał:
Tak (do jasnej cholery!), prawdopodobnie będzie Happy End. Te wszystkie założenia, schemat marzeń, ukryte morały. Co przekazałby Kishimoto publiczności, pokazując tragiczną rzeź? Pokazałby, że marzenia są niczym, i nie zawsze można przezwyciężyć zło. Nie da rady- nie ten typ mangi

Dokładnie, sama bym lepiej tego nie ujęła. Trafiłaś w sedno.

gusii napisał:
Na oko daje 50 % szans, że Naruto nawróci Saska. Pomińmy, że będzie to setna osoba, którą Dres nawraca. Chłopak ma dar, dzięki któremu połowa "złych" powraca na właściwą ścieżkę życia i przy okazji mocno mnie irytuje.

A ja z bólem serca dam nawet 90%. Odkąd wiadomo, że Naruciak, cudowne dziecko, jest czymś w rodzaju spełnienia snów Jirayi, jego życie jest takie, o jakim nasz stary dobry sannin zawsze marzył i osiąga wszystko to, co chciał osiągnąć - MUSI nawrócić Sasuke. Strata przyjaciela - Orochimaru - była jedną z największych życiowych porażek Jirayi, której nigdy nie mógł sobie wybaczyć. To się rozumie samo przez się, że Naruciakowi musi się udać. Inaczej całą tę nową teorię dzieciaka przeznaczenia szlag trafi - a przecież TO NIE TEN TYP MANGI.
Swoją drogą - Naruto bezsprzecznie jest najbardziej irytującą postacią w całej mandze. _^__


Taa, jestem pewna happy endu. I tego, że Naruciak przeżyje i stworzy nowy, lepszy świat. To wybraniec, który musi przeżyć, już zbyt wielu oddało życie w imię ratowania świata, a więc poniekąd za niego.


Inna inszość, że pomimo tego, że już to napisałam - biada tym, którzy będą przy mnie, gdy kiedyś - hen, hen, w odległej przyszłości - skończę Naruto. Pewnie szału dostanę, wścieklizny, rzucać będę czym popadnie, w pierwszej kolejności laptopem, a w drugiej tomikami mangi, a gdy już chłonę i oklapnę, weźmie mnie na refleksję: o (...) ja (...) jak ten (...) mógł to tak (...), no (...)!!!. xddd
Powrót do góry
Taida
Genin



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:00, 04 Sie 2008    Temat postu:

S napisał:
A ja z bólem serca dam nawet 90%. Odkąd wiadomo, że Naruciak, cudowne dziecko, jest czymś w rodzaju spełnienia snów Jirayi, jego życie jest takie, o jakim nasz stary dobry sannin zawsze marzył i osiąga wszystko to, co chciał osiągnąć - MUSI nawrócić Sasuke. Strata przyjaciela - Orochimaru - była jedną z największych życiowych porażek Jirayi, której nigdy nie mógł sobie wybaczyć. To się rozumie samo przez się, że Naruciakowi musi się udać. Inaczej całą tę nową teorię dzieciaka przeznaczenia szlag trafi - a przecież TO NIE TEN TYP MANGI.

Jakby nie było: `Przyprowadzę Sasuke z powrotem. To jest obietnica mojego życia!`, dlatego Naruto się to zapewne uda. Upraszczając: Jestem prawie pewna, że będzie happy end. Jeśli nie całkowity, to chociaż częściowy. Zgodzę się tutaj z gusii, że chętnie zobaczyłabym śmierć kogoś z głównych bohaterów - świętej trójcy. Jeśli miałby wyjść dramat, postawiłabym na Sasa. Ale to tylko cichy głosik w mojej głowie, bo przecież kibicuję SakuSasu. Tutaj również popieram; żadnych wyznań miłosnych, padań sobie w ramiona, tkliwych scen. Jeśli coś: Lekkie sugestie co do przyszłości, naturalne stosunki. Jakby nie patrzeć, bohaterowie dojrzewają, więc z jakimś dystansem do tej `miłości` muszą podejść. Ewentualnie na zakończenie dać rozdział: 10 lat później, w którym to żyje sobie Naruto jako Kage i reszta z dziećmi, czy coś w tym stylu.
Ogólnie czekam na naturalne, niebanalne zakończenie. Mam nadzieję, że Kishi nas czymś zaskoczy i nie będzie to stereotyp, który zdążył już powstać. Chociaż czego się spodziewać po całej mandze? ^^ Marzenia, ambicje, pragnienia bohaterów muszą zostać spełnione.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 18:32, 08 Sie 2008    Temat postu:

Taida napisał:
Ewentualnie na zakończenie dać rozdział: 10 lat później, w którym to żyje sobie Naruto jako Kage i reszta z dziećmi, czy coś w tym stylu.

AAAAAAAAAAAA! x____X
Nie, nie, nie, nienienienieproszę: nie. To już było, w Potterze było i mnie dobiło, i mnie nadal skręca, po koszmarach nocnych się snuje i imidż Joaśce rujnuje... khe, khe, słodycz, ratujku, słoooody... aaargh. *wypluwa różowe landrynki i wytrzepuje z włosów cukier-puder*

Okrucieństwo ma swoje granice, co nie?
Powrót do góry
AleXa
Sannin



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aaaaaa... nie powiem ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:05, 08 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Ewentualnie na zakończenie dać rozdział: 10 lat później, w którym to żyje sobie Naruto jako Kage i reszta z dziećmi, czy coś w tym stylu.


Nie błagam! Takie zakończenie miało już M;Y i wiem, że jest to nie do zniesienia xD. Nie cierpię w ogóle tej wizji w mojej głowie, którą zasiałaś.

Same wiecie, że jestem zwolenniczką dobrych zakończeń, które bądź co bądź zawsze będą banalne. Mam jednak nadzieję, że bez względu na wszystko Kishi zrobi coś co mnie zaskoczy i już ^^.[/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deyoki
Student akademii



Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: T.G.

PostWysłany: Sob 1:25, 03 Sty 2009    Temat postu:

Taida napisała:
Cytat:
`Przyprowadzę Sasuke z powrotem. To jest obietnica mojego życia!`


( Kino w umyśle Deyoki >.<)
Tak jakoś nagle w głowie pojawiła mi się wizja 70-letniego bezzębnego Naruto w bramie Konohy, taszczącego za kołnierz równie starego Saska z laską zamiast katany i w bamboszach >.< To taka humorystyczna alternatywa xD

A tak na poważnie... Od jakiegoś czasu nachodzi mnie przeczucie, że seria Naruto może tak naprawdę skończyć się bez wyjaśnienia. Kishimoto zaserwuje nam jakieś obrazki-strzępki i człowieku domyśl się sam co by było dalej >.< My tu tak sobie dumamy nad każdym możliwym zakończeniem, a p. Kishimoto zrobi je takie, że kopareczki to nam opadną bardzo nisko ... I wtedy nie wiem czy będziemy płakać, śmiać się czy może przeklinac Kisiela >,>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chihiro
Jonin



Dołączył: 12 Kwi 2008
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Nilfgaardu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:13, 03 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
Tak jakoś nagle w głowie pojawiła mi się wizja 70-letniego bezzębnego Naruto w bramie Konohy, taszczącego za kołnierz równie starego Saska z laską zamiast katany i w bamboszach >.< To taka humorystyczna alternatywa xD


Mówiłam ci na gg, że ta wizja jest cudowna xD

Cytat:
Od jakiegoś czasu nachodzi mnie przeczucie, że seria Naruto może tak naprawdę skończyć się bez wyjaśnienia.


Taak! Bo p. Kisiel lubi robić nam dżołki [spioler]Tak jak na przykład z totalnym zniszczeniem Konohy..? Lub całą, jak dla mnie dziwną, historią Jirayi? [/spoiler]

Jak dla mnie happy end będfzie, nawet jeslyi bedzie to najbardziej nie trzymający się całego kanonu pomysł...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Naruto For Life. Strona Główna -> Domysły i Spekulacje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Style edur created by spleen & Programy.
Regulamin