AleXa
Sannin
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Aaaaaa... nie powiem ^^ Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:01, 20 Lut 2009 Temat postu: Lawliet L |
|
|
Wspaniały detektyw- jednak z najlepiej skonstruowanych postaci z jaką miałam styczność. Nie znam ani jednego człowieka, który nie darzyłby L'a sympatią (z wyjątkiem Raito, choć i tego nie jestem pewna ;P).
Wychowany w specjalnym sierocińcu, w którym dzieci z różnych stron świata są przygarniane i uczone w taki sposób, aby w przyszłości zostać największymi umysłami na świecie. Dzięki takiemu szkoleniu za swoich młodych lat L stał się najsłynniejszym i najlepszym detektywem na świecie, cenionym nawet przez najwyższe władze wszystkich państw. To właśnie jemu zlecało się zadania, które dla innych były niemożliwe do wykonania. Nigdy nie ujawnił światu swojej prawdziwej tożsamości, tylko grupka ludzi badających sprawę Kiry (i ludzie z sierocińca) wiedzieli jak naprawdę wyglądał. Całe jego życie zmieniło się w chwili gdy na arenę wkroczył jego największy wróg- Mordujący w tajemniczy sposób "Kira". Walcząc z nim L zgodził się na wiele ustępstw, nie tylko pokazał swoja twarz ale także dopuścił w swoje otoczenie ludzi którym nie do końca mógł zaufać. Bardzo szybko rozgryzł kim jest jego przeciwnik, jednak z braku dowodów, nie był w stanie tego udowodnić. Chcąc przyłapać go na gorącym uczynku wprowadził go w tajniki śledztwa i zaufał do tego stopnia, ze sprowadził na siebie śmierć z rąk największego wroga, a zarazem jedynego przyjaciela. Ostatnią rzeczą jaką dane mu było przeżyć była jego uśmiechnięta twarz co wydaje mi się do niemożliwego stopnia okrutne xD. Mimo wszystko gdyby nie on śledztwo już na samym początku utknęłoby w martwmy punkcie. Była wspaniałym człowiekiem, najgenialniejszym i na swój sposób uroczym (truskaweczki *O*)
I coś na boczku:
W filmie jego rolę zagrał Matsuyama Ken'ichi- osoba jak najbardziej trafiona, przyznam, że jego postać to coś co mnie trzymało przy tym filmie. Mimo tego, że jest Japończykiem (a wiemy, że L miał piękne, duże i przećpane oczka) wyglądał naprawdę podobnie, a i potrafił uchwycić niesamowitość i oryginalność naszego L'a ;D. Bardzo mi sie podobał jako odtwórca tej roli ^^
O czym chciałabym tu porozmawiać:
- Jak śmierć L'a wpłynęła na rozwój dalszego świata
- Czy gdyby Lawliet nie zginął Raito dosięgnęłaby kara?
- Wszystko co tylko wam wpadnie do głowy,a ja nie mam o tym pojęcia
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez AleXa dnia Pią 20:03, 20 Lut 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|